piątek, 30 stycznia 2015

145. Ankieta nr 13

Kolejna ankieta dobiegła końca. Tradycyjnie na początku przypomnę pytanie i odpowiedzi, które były do wyboru. A brzmiały one tak:

Ile książek przeczytałaś/przeczytałeś w 2014 roku?

·         Żadnej
·         1-20
·         21-40
·         41-60
·         61-80
·         81-100
·         101-150
·         151-200
·         Powyżej 201

Tym razem oddanych zostało 37 głosów i od razu przyznaję, że bardzo cieszy mnie ten wynik. A oddane głosy rozłożyły się tak:

·         Żadnej – 5%
·         1-20 – 5 %
·         21-40 – 14%
·         41-60 – 14%
·         61-80 – 11%
·         81-100 – 11%
·         101-150 – 27 %
·         151-200 – 8 %
·         Powyżej 201 – 5%

Tym razem każda odpowiedź została zaznaczona. I cały czas mam nadzieję, że z czytelnictwem w Polsce nie jest tak okrutnie źle, jak to nam media przedstawiają. ;)

Kolejne pytanie ankietowe także będzie podsumowaniem ubiegłego roku. A brzmi ono tak:

Ile książek kupiłaś/kupiłeś w 2014 roku?

Sonda z pytaniem i odpowiedziami do wyboru znajduje się tradycyjnie z prawej strony bloga. Zapraszam. ;)

czwartek, 22 stycznia 2015

144. Jodi Picoult "Pół życia"

Tytuł oryginału: „Lone wolf”
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2012
Tłumacz: Magdalena Moltzan
Ilość stron: 464
Ocena: 5/6

Tym razem po raz kolejny sięgnęłam po powieść amerykańskiej pisarki Jodi Picoult. Znajomość z autorką zawarłam dopiero kilka miesięcy temu, kiedy to sięgnęłam po „Świadectwo prawdy”, po powieść która bardzo mi się spodobała i o której opinię napisałam tutaj.

W powieści „Pół życia” autorka przedstawia nam zupełnie inną historię niż w "Świadectwie prawdy". Tym razem bohaterami są Luke Warren, jego córka Cara, syn Edward oraz jego była żona Georgie i jej obecny mąż Joe. Skomplikowane? Może trochę. Znacznie bardziej skomplikowana jest sytuacja, w której znalazł się Luke – miłośnik i badacz życia wilków. Otóż ten oryginalny człowiek zostaje ranny w wypadku samochodowym i zapada w śpiączkę. Razem z nim do szpitala trafia Cara, która również została poszkodowana w wypadku, ale nie została tak ciężko ranna jak ojciec.

Luke'a i jego rodzinę poznajemy w dniu wypadku. Poznajemy też historię rodziny z punktu widzenia każdego z członków rodziny. Poznajemy też niezwykłe przeżycia Luke’a z okresu, który spędził razem z wilkami. Śledzimy też dylematy i wątpliwości rodziny, która nie potrafi się porozumieć przy łóżku nieprzytomnego przyrodnika.

Jodi Picoult w swojej książce przedstawiła nam ciekawą historię oraz trudne wybory, jakich muszą dokonywać bliscy osób, które spotkał los podobny do losu Luke’a. Książka jest bardzo dobrze napisana i nie wątpię, że warto po nią sięgnąć, choćby po to, żeby zastanowić się, jaką decyzję podjęłoby się w takiej sytuacji jak ta opisana przez pisarkę. Autorka mnie nie zawiodła i z przyjemnością sięgnę po jej kolejne powieści.

wtorek, 20 stycznia 2015

143. Drugie urodziny bloga

Dzisiaj blog „Czytelnicze podróże” kończy 2 lata. W związku z drugimi urodzinami trochę się pochwalę i zrobię małe statystyczne podsumowanie. ;)

A czym się pochwalę? Na pewno tym, że:

- 25 maja 2014 postanowiłam założyć fanpage bloga na facebooku. Post na ten temat jest tutaj.
- W grudniu 2014 zakończyłam wyzwanie „Czytam słowiańskich pisarzy”. Podsumowanie wyzwania jest tutaj.
- W 2015 roku postanowiłam po raz drugi spróbować swoich sił w konkursie Blog Roku. Post na temat  dopiero się pojawi. ;)

Do momentu opublikowania tego postu statystyka prezentuje się tak:

- Liczba wyświetleń: 17369.
- Obserwatorzy:  22 osoby (w tym jedna niewidoczna na stronie głównej;)).
- Liczba polubień fanpage’a: 65.

Dla formalności tylko dodam, że post urodzinowy jest postem numer 143. ;)
A dla porównania pierwszy post urodzinowy jest tutaj.

Statystyki mnie bardzo cieszą, ale nie byłyby takie, gdyby nie Wy. Bardzo dziękuję wszystkim odwiedzającym za wszystkie odwiedziny i komentarze. I mam cichą nadzieję, że cały czas będziecie do mnie zaglądać. J


I chyba kolejny rok blogowania czas zacząć. ;)

środa, 14 stycznia 2015

142. Stosik styczniowy część 2

Do styczniowego stosiku dołączają jeszcze cztery książki wypożyczone z biblioteki:

A są nimi:

- Agatha Christie "Zatrute pióro";
- Agatha Christie "Hotel 'Bertram'"
- Agatha Christie "Pani McGinty nie żyje"
- Wojciech Lewandowski "Przez pustynie na ośnieżone szczyty..."

Agathy Christie chyba nie muszę przedstawiać. Dawno nie czytałam książki jej autorstwa, więc postanowiłam wypożyczyć tylko (albo aż, jak kto woli;)) trzy jej kryminały.

Ostatnią książkę wyszperałam szukając czegoś o Chile na zajęcia z hiszpańskiego. A że zauważyłam, że w Biblionetce na chwilę obecną ma tylko jedną ocenę, to postanowiłam ją włączyć do przeczytania. Mam nadzieję, że mi się spodoba. ;)

Jestem niepoprawna, jeśli chodzi o przynoszenie książek do przeczytania. Chociaż mam postanowienie, żeby przynosić z biblioteki możliwie jak najmniej, żeby zmniejszyć kolejkę książek własnych i książek pożyczonych od zaprzyjaźnionych Biblionetkowiczów. ;)

piątek, 9 stycznia 2015

141. Maria Ulatowska "Sosnowe dziedzictwo"

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 296
Ocena: 4/6

Książkę Marii Ulatowskiej przywiozłam z jednego z biblionetkowych spotkań. Właściwie to wcześniej niewiele o niej słyszałam, ale i tytuł, i okładka są intrygujące. Zastanawiałam się jaka historia może znaleźć się w tej powieści.

I muszę się przyznać, że ta historia nawet mi przypadła do gustu. W książce poznajemy trzydziestokilkuletnią Annę Towiańską, mieszkankę Warszawy, która właśnie dostała spadek. I to spadek nie byle jaki. Dziedziczy dworek w małej miejscowości Towiany na Kujawach. Dworek ten położony jest w pięknej okolicy, ale niestety jest w opłakanym stanie. Anny jednak to nie zraża. Postanawia zostać i zrobić w nim remont. Oczywiście nie własnoręcznie, ale nie będę za dużo zdradzać.


Jak już wspomniałam wyżej, książka mi się spodobała, a bohaterkę polubiłam. Jest może trochę cukierkowata, ale z przyjemnością śledziłam poczynania Anny. Chociaż i historia jej rodziny do nudnych nie należy. Ale jedną rzecz chciałabym wytknąć. Otóż, skoro już główna bohaterka, dziedziczka dworku, ma na imię Anna, to niepotrzebnie to samo imię dostały jej matka i babka. Oczywiście, są rodziny, gdzie imię dziedziczy się z pokolenia na pokolenie, ale czytając książkę czasem można się pogubić. Ogólnie jednak sądzę, że mogę książce z czystym sumieniem dać ocenę 4/6. I nawet jestem ciekawa drugiej części. Jak mi wpadnie w ręce, przeczytam.

środa, 7 stycznia 2015

140. Ankieta nr 12

Kolejna z mini-sond dobiegła końca. Pytanie i odpowiedzi ankietowe brzmiały:

Czy chciałbyś/chciałabyś lepiej poznać literaturę krajów słowiańskojęzycznych?
·         Tak
·         Nie
·         Jeszcze nie wiem

Oddanych zostało 12 głosów i rozłożyły się one tak:

·         Tak – 50%
·         Nie – 0%
·         Jeszcze nie wiem – 50%

Przyznam, że cieszy mnie fakt, że żaden głos nie został oddany na odpowiedź „nie”. ;)

A skoro to mini-podsumowanie za nami, to zapraszam na kolejną ankietę. 

wtorek, 6 stycznia 2015

139. Stosik styczniowy

Podsumowania wyzwaniowo-czytelnicze na ten miesiąc już skończone. Teraz czas na pierwszy w tym roku stosik. A na rzeczony stosik tym razem złożyło się pięć książek. A są nimi:

Książki, które trafiają na półkę:


- "Ja nie mogę być modelką?!" Doroty Wellman - prezent urodzinowy.
- "Sztuka przetrwania" Trinny Woodall i Susannah Constantine - którą mam już jakiś czas, ale zapomniałam wspomnieć. ;)

Oprócz tych dwóch książek na stosik styczniowy złożyły się książki przywiezione ze spotkania biblionetkowego:


- "Sztolnia w Sowich Górach" Kornelii Dobkiewiczowej;
- "Wilk. Szlaki życia Jacka Londona" Jamesa L. Haleya;
- "Chłopiec z latawcem" Khaleda Hosseiniego.

Jest co czytać. Mam nadzieję, że w tym roku zmniejszę moje kolejki i że uda mi się wykonać czytelniczy plan minimum. Jedną książkę w tym roku już przeczytałam, więc jestem dobrej myśli. ;)

poniedziałek, 5 stycznia 2015

138. Podsumowanie roku 2014

Skoro podsumowanie grudnia roku już za mną, to czas teraz na czytelnicze podsumowanie całego roku 2014. Przeczytałam 56 książek, o trzy mniej niż w roku 2013. Nie zmienia to jednak faktu, że jestem zadowolona z wyniku. Wykonałam plan minimum, którym było przeczytanie 52 książek. 


A książkami, które przeczytałam w ubiegłym roku są:

Styczeń

1. "Kot w stanie czystym" Terry'ego Pratchetta
2. "Europejka" Manueli Gretkowskiej
3. "Niesamowity dwór" Zbigniewa Nienackiego
4. "Kariera Nikodema Dyzmy" Tadeusza Dołęgi-Mostowicza
5. "Kontrola" Wiktora Suworowa
6. "Mansfield Park" Jane Austen
7. "Depeche Mode" Serhija Żadana

Luty

8. "Morderstwo odbędzie się..." Agathy Christie
9. "Małomówny i rodzina" Małgorzaty Musierowicz
10. "Śmiech iguany" Moniki Luft
11. "Żmijojad" Wiktora Suworowa

Marzec

12. "Kalamburka" Małgorzaty Musierowicz
14. "Język Trolli" Małgorzaty Musierowicz
15. "Morderstwo pod cenzurą" Marcina Wrońskiego
16. "Żaba" Małgorzaty Musierowicz

Kwiecień


Maj

20. "Casus belli" Jeffa Rovina
21. "Koty i ich sławni ludzie" Andżeliki Piechowiak

Czerwiec

24. „Czarna polewka” Małgorzaty Musierowicz
25. „Rajska jabłoń” Poli Gojawiczynskiej
26. „Sprężyna” Małgorzaty Musierowicz
27. „McDusia” Małgorzaty Musierowicz
28. „Kotek Splotek” Roba Scottona
29. „Psy wojny” Fredericka Forsytha

Lipiec

32. "Psie życie" Józefa Wilkonia
33. "Nielegalne związki" Grażyny Plebanek

Sierpień

37. "Rozbitek@brzeg.pl" Krystyny Januszewskiej

Wrzesień


Październik

45. "Gotowi na wszystko" Richarda Glovera
48. "Steele z Królewskiej Konnej" Jamesa Olivera Curwooda

Listopad

49. "Palindromadery" Tadeusza Morawskiego

Grudzień


Przeczytane przeze mnie książki reprezentują 14 krajów, a krajami tymi są:

- Polska - 30 książek
- Wielka Brytania - 6 książek;
- USA - 6 książek;
- Rosja - 2 książki;
- Białoruś - 2 książki;
- Bośnia i Hercegowina - 2 książki;
- Ukraina - 1 książka;
- Bułgaria -1 książka;
- Słowenia -1 książka;
- Chorwacja 1 książka;
- Serbia -1 książka;
- Niemcy - 1 książka;
- Macedonia -  1 książka;
- Australia - 1 książka.

Nie o wszystkich książkach napisałam notki, ale jeśli chodzi ilość napisanych na blogu postów, to w 2014 roku napisałam ich 83, o 33 więcej niż w roku 2013.

Na 2015 rok plan mam taki:
- przeczytać co najmniej 52 książek; 
- zmniejszyć stosik książek pożyczonych; 
- zmniejszyć stosik nieprzeczytanych książek z półki; 
- poznać nieco lepiej literaturę z krajów, w których obowiązuje język hiszpański. 

Mam nadzieję, że uda mi się go zrealizować.

A dla porównania:
- Moje blogowe podsumowanie roku 2013 znajduje się -> tutaj <-. 
- Moje podsumowanie roku 2014, które dodałam na portalu Biblionetka.pl znajduje się -> tutaj <-. W czytatce są  też odnośniki do moich czytelniczych podsumowań za lata: 2010, 2011, 2012 i 2013.

niedziela, 4 stycznia 2015

137. Podsumowanie - grudzień 2014

Podsumowania wyzwania „Czytam słowiańskich pisarzy” już za mną, czas więc na podsumowania czytelnicze. Zacznę od podsumowania grudnia, a grudzień pod względem ilości przeczytanych książek był nieco lepszy od listopada. Przeczytałam sześć książek, którymi były:

55. „A guru ruga: Palindromy” Tadeusza Morawskiego

Myślę, że całkiem niezły wynik. Prawda, zawsze mogłoby być lepiej, ale ja nie narzekam. Nowy rok trwa. Czas pokaże, ile książek uda mi się przeczytać w styczniu i całym roku 2015.

sobota, 3 stycznia 2015

136. Czytam słowiańskich pisarzy - podsumowanie wyzwania.

Wyzwanie „Czytam słowiańskich pisarzy” dobiegło końca, czas więc na podsumowanie całości.




W wyzwaniu tym udział wzięły:

- Aine
- Mafia, czyli ja organizatorka. 

Uczestniczki mierzyły się z takimi oto kategoriami:

Październik 2013 - Polska (Książka napisana po 1945 roku).
Listopad 2013 - Czechy (Książka napisana po 1993 roku).
Grudzień 2013 - Słowacja (Książka napisana po 1993 roku).
Styczeń 2014 - Ukraina (Książka napisana po 1991 roku).
Luty 2014 - Rosja (Książka napisana po 1991 roku).
Marzec 2014 - Białoruś (Książka napisana po roku 1991).
Kwiecień 2014 - Bułgaria (Książka napisana po 1991 roku).
Maj 2014 - Słowenia (Książka napisana po 1991 roku).
Czerwiec 2014 - Chorwacja (Książka napisana po 1991 roku).
Lipiec 2014 - Bośnia i Hercegowina (Książka napisana po 1992 roku).
Sierpień 2014 -  Federalna Republika Jugosławii (książka napisana w latach 1992-2003);
- Serbia i Czarnogóra (książka napisana w latach 2003-2006);
- Serbia (książka napisana po 2006 roku);
- Czarnogóra (książka napisana po 2006 roku).
Wrzesień 2014 - Macedonia (Książka napisana po 1991 roku).
Październik 2014 - Literatura słowiańska XX wieku.
Listopad 2014 - Klasyka literatury słowiańskiej (Książka napisana do roku 1900 włącznie).
Grudzień 2014 - Słowiańscy nobliści.

W ramach wyzwania uczestniczki przeczytały w sumie 37 książek. Mam nadzieję, że niczego nie przeoczyłam.W razie czego proszę się upomnieć. ;)

Wyzwanie do najłatwiejszych nie należało. Bardzo dziękuję za udział w zabawie. Mam nadzieję, że pomimo tego, że ta zabawa dobiegła już końca, to będziemy od czasu do czasu zaglądać na półki z literaturą krajów słowiańskojęzycznych, bo kto wie, może tam wciąż czeka pisarz, który może zostać z jednym z naszych ulubionych. :)

piątek, 2 stycznia 2015

135. Czytam słowiańskich pisarzy - podsumowanie grudnia 2014

Rok 2014 za nami, czas więc na wszelkie podsumowania. Dzisiaj podsumowanie grudniowej odsłony wyzwania „Czytam słowiańskich pisarzy”. Kategoria grudniowa w wyzwaniu prezentowała się tak:

Słowiańscy Nobliści

Z tą kategorią postanowiły się zmierzyć dwie osoby: Aine i ja.

Aine postanowiła zmierzyć się z polskimi noblistami i przeczytać:

- „Ziemię obiecaną” Władysława Reymonta.
- „Błysk rewolwru” Wisławy Szymborskiej.

Ja także postanowiłam przeczytać książkę polskiego noblisty, a książką tą była:


Jeżeli coś pominęłam, proszę wołać. ;) Szkoda też, że zabrakło czasu na przeczytanie przynajmniej jednej książki Czesława Miłosza. Chociaż nie wątpię, że i inni słowiańscy Nobliści napisali interesujące książki.

W ten sposób wyzwanie „Czytam słowiańskich pisarzy” dobiegło końca. Małe podsumowanie wyzwania zaprezentuję w kolejnym poście. :)

czwartek, 1 stycznia 2015

134. Henryk Sienkiewicz "Rodzina Połanieckich"

Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Rok wydania: 1986
Ilość stron: 656
Ocena: 5/6

Na zakończenie wyzwania „Czytam słowiańskich pisarzy” postanowiłam przeczytać powieść Henryka Sienkiewicza zatytułowaną „Rodzina Połanieckich”. Książki tego zacnego autora lubię, ale akurat po tę książkę sięgnęłam dość późno, bo dopiero teraz.

Henryk Sienkiewicz kojarzony jest głównie z literaturą historyczną, ale „Rodzina Połanieckich” jest zupełnie inna. To całkiem ciekawa powieść obyczajowa. Zaczyna się całkiem… normalnie. Oto późnym wieczorem do mieszkającego w Krzemieniu pana Pławickiego przyjeżdża Stanisław Połaniecki. A przyjeżdża w sprawie starego długu. Zaraz po przyjeździe zostaje ugoszczony przez Marynię Pławicką, sympatyczną córkę starszego pana. W takich okolicznościach zaczyna się znajomość tych dwojga. Znajomość, która z czasem skończy się małżeństwem. Oczywiście droga do małżeństwa nie była taka prosta, jakby się to mogło wydawać, ale dzięki temu nie było nudno.

W powieści śledzimy nie tylko losy pana Połanieckiego i panny Pławickiej, ale obserwujemy też dość ciekawą galerię bohaterów. A bohaterowie, którzy są reprezentantami tzw. wyższej sfery, są naprawdę różni. Niektórzy mili i życzliwi, inni niekoniecznie. Nie brak też osób zakłamanych i osób nudnych. Jednych można lubić, innych nie, ale kiepsko by było, gdyby wszyscy byli tacy sami. Poznajemy też codzienne zajęcia tych ludzi, ich wszelkie stosunki towarzyskie.

Główni bohaterowie, to dość ciekawa para. Polubiłam i Stanisława, i Marynię, chociaż miałabym im co nieco do zarzucenia. Ale moje zarzuty raczej nie są zarzutami ciężkiej wagi. W Stanisławie w pewnym momencie drażniło mnie to, że był dość szorstki w stosunku do Marysi, wtedy już żony, którą przecież kochał. W Marysi momentami przeszkadzała mi przesadna pokora. Czasem mogłaby po prostu tupnąć nogą. Nie wyszłaby przecież na zołzę.

Co mogę jeszcze powiedzieć o tej powieści. Na pewno się z nią nie nudziłam. Lubię tego typu książki, a Henryk Sienkiewicz ciekawie nam opisał życie wyższej sfery i z przyjemnością poznawałam zwyczaje jego bohaterów. Sądzę, że gdyby autor pokusił się o napisanie dalszych losów państwa Połanieckich, to mogłaby być to ciekawa powieść. Z przyjemnością książce wystawiłam ocenę 5/6 i to jest książka z tych, do których zapewne jeszcze wrócę.

-----


Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Czytam słowiańskich pisarzy:  Słowiańscy nobliści – grudzień 2014.