Tytuł oryginału: „One day”
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2011
Tłumacz: Małgorzata Miłosz
Ilość stron: 448
Ocena: 5/6
Muszę
przyznać, że w ostatnich miesiącach mam szczęście, jeśli chodzi o książki,
które czytam. Większość z tych, które przeczytałam, po prostu mi się spodobała.
Jedną z takich książek jest pożyczona na jednym z biblionetkowych spotkań
książka Davida Nichollsa nosząca tytuł „Jeden dzień”. Przyznam, że dopóki jej
nie pożyczyłam, nawet o niej nie słyszałam. A powstał na jej podstawie film…
No, ale się dowiedziałam i przeczytałam.
Bohaterami
książki jest dwoje ludzi. Emma i Dexter. Są z zupełnie z innych światów, ktoś mógłby powiedzieć, że do siebie nie pasują, że ich znajomość nie
przetrwa zbyt długo, ale… Czy aby na pewno?
Jest 15
lipca 1988 roku. Tego dnia zaczyna się niezwykła znajomość naszych bohaterów.
Znajomość, która z czasem przeradza się w przyjaźń. Em i Dex są młodzi, tuż po
studiach. Mają marzenia, ale nie są pewni co przyniesie przyszłość… A co
przyniesie? Na kolejnych stronach książki śledzimy losy tej dwójki. Wracamy do
nich każdego roku. Zawsze jest to ten konkretny jeden dzień. Piętnasty dzień lipca.
Obserwujemy ich codzienne życie, wzloty, upadki… Nie chcę zdradzać szczegółów.
Nie zdradzę też zakończenia. Warto poznać je samemu. Powiem tylko tyle, że
chciałabym, żeby było inne.
Nie będę się może
rozpisywać, bo i tak napisałabym same pochwały. Powiem tylko na zakończenie, że takie
książki chcę czytać. Mam nadzieję, że tak będzie. I mam nadzieję, że film "Jeden dzień" jest równie interesujący.
Czytałam "Dublera" tego autora i były to mile spędzone chwile ;)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością sięgnę po "Jeden dzień", bo zapowiada się równie fajnie :)
Mam nadzieję, że Ci się spodoba. ;)
UsuńKsiążka już od dawna czeka na mojej półce.
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie:)
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję, że się spodoba. :)
Usuń