Rok wydania: 2005
Tłumacz: Hanna Karpińska
Ilość stron: 210
Ocena: 4/6
Tłumacz: Hanna Karpińska
Ilość stron: 210
Ocena: 4/6
Śmiem twierdzić, że literatura macedońska jest w
naszym kraju bardzo mało znana. Ja na bibliotecznej półce poświęconej literaturze południowosłowiańskiej znalazłam książkę
Goce Smilevskiego. Powieść tę pisarz poświęcił Benedyktowi Spinozie, jednemu z najważniejszych filozofów.
Przyznam się, że niezbyt pasjonuję się filozofią, ale
tytuł mnie zaintrygował. I pomyślałam, że być może dowiem się czegoś
ciekawego z kart tego dzieła. Głównym bohaterem tej książki, jak już podpowiada sam tytuł, jest
Benedykt Spinoza. W powieści tej poznajemy historię bohatera. Historia ta opisana jest tu dwa razy, ale za każdym razem nieco inaczej. Może i ciekawy to zabieg, ale jak dla mnie nieco nużący Co ważne jednak, poznałam filozofa jako człowieka, a nie tylko samą jego filozofię. Choć ta przez powieść się przewija.
Tak... Filozofia raczej nie należy do moich
głównych zainteresowań, ale i tak uznałam, że książka ta zasługuje na
dobrą ocenę. Choćby dlatego, że filozoficzny laik (taki jak ja) dowiedział się
czegoś o tym niderlandzkim myślicielu. Muszę jeszcze dodać, że spodobała mi się
zaprezentowana tu forma dialogu bohatera z czytelnikiem.
Na koniec tej niedługiej notki dodam, że ciekawi mnie jak inni odbierają tą książkę. I jak do niej podejdą miłośnicy filozofii.
-----
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Czytam
słowiańskich pisarzy: Macedonia (Książka napisana po 1991 roku) - wrzesień 2014.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz