piątek, 26 czerwca 2020

387. Na półkę ostatnio przybyły...

Z wszystkich postów, jakie publikowałam i publikuję na blogu, najbardziej lubię te o tym, co przybyło na moje półki. W ostatnich tygodniach swój księgozbiór uzupełniłam o kilka nabytków.

A są to:






- "Lilith" Olgi Rudnickiej;
- "Zacisze 13" Olgi Rudnickiej;
- "Zacisze 13. Powrót" Olgi Rudnickiej;
- "Cichy wielbiciel" Olgi Rudnickiej;
- "Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie" Frederica Martela;
- "Katedra w Barcelonie" Ildefonsa Falconesa'
- "Nitrogliceryna' Morrisa.

Część już przeczytana wcześniej, część do przeczytania. Bez narzekania. ;)

niedziela, 14 czerwca 2020

386. Agatha Christie "Morderstwo w Boże Narodzenie"

Tytuł oryginału: „Hercules Poirot’s Christmas”
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania: 1998
Tłumacz: Andrzej Milcarz
Ilość stron: 228
Ocena: 5,5/6


Jak ja dawno nie napisałam nic o książce. Ale czytam, wciąż czytam. W ostatnim po raz kolejny wróciłam do twórczości Agathy Christie. Choć mamy późną wiosnę, postanowiłam sięgnąć po kryminał, którego akcja toczy się w okresie świątecznym. 

A akcja to nie byle jaka, skoro bogaty jegomość Simeon Lee wzywa do rodzinnego domu wszystkie swoje dzieci. To samo w sobie jest podejrzane, ale grzecznie wszyscy się stawiają. Mają nadzieję na kasę, czy na zgodę w rodzinie? To ciekawe co zamierza ojciec. Starszy pan był w swoim życiu, delikatnie mówiąc, złośliwy. Był też kobieciarzem. Cóż… Niezależnie od tego jaki był w przeszłości i na co kto liczył, to sprawę skomplikowało morderstwo, którego ofiarą padł starszy pan. Tylko kto jest mordercą? Któryś z synów? Któraś synowa? A może wnuczka, którą rodzina widzi po raz pierwszy na oczy? No, o tym może nie będę teraz plotkować.

Niejednokrotnie powtarzałam, że lubię sięgać po twórczość Agathy Christie. I nie będę ukrywać, nie wszystkie powieści, czy opowiadania oceniłam tak wysoko, jak tę powieść. Muszę się Wam przyznać, że w tej powieści nawet Herkules Poirot nie był, jak dla mnie, człowiekiem irytującym. Intryga okazała się świetna, a wytypowanie mordercy trudne. Ale że mordercą okazała się ta osoba? Pomysł przedni.

Tym razem nie oceniłam bohaterów jako papierowych. Albo porywczy, albo ślamazarni (mówiąc literackim językiem), albo w ogóle cwani, ale jednak jacyś. Muszę też przyznać, że podziwiam to, jak belgijski detektyw zwraca uwagę na szczegóły i je łączy. Jak się mawia: szacun!

Cóż! Więcej Christie po prostu!

-----

Tekst ukazał się także na blogu: https://na-tropie-agathy.blogspot.com/

sobota, 6 czerwca 2020

385. Przeczytany maj

Od czasu do czasu robię podsumowania czytelnicze ma blogu. Dzisiaj podsumuję to, co przeczytałam w maju. ;)

Maj rewelacyjny może i nie był. Ale ocenie poddane zostały cztery książki:

15. "Kompania braci" Stephena A. Ambrose'a - przeczytana w ramach powtórki
16. "Rok w rozmowie: pisarze krytycznym okiem" Jarosława Czechowicza;
17. "Święta Kinga Arpadówna OSC" Piotra Stefaniaka - wydawnictwo albumowe;
18. "Kanion Apaczów" Morrisa i Goscinny'ego - jeszcze rok temu nie powiedziałabym, że polubię komiksy.


Ilościowo może niezbyt rewelacyjnie, ale to zawsze mały krok do realizacji wyzwania "52 książki w roku".

:)