środa, 30 grudnia 2015

213. Stosik grudniowy

Dawno nie było postu stosikowego. Powiększyła się też moja kolekcja zakładek. Pochwalę się może po kolei.

Przed świętami kupiłam sobie "Tajne operacje" W. E. B. Griffina.



Pod choinką znalazłam dwie książki:


- "Jose Salome z Rosedalu" Arturo Azueli;
- "Księga piasku" Jorge Luisa Borgesa.

Pożyczyłam też dwie książki:


- "Święta Kinga. Żywot hagiograficzny" Cecyliana Niezgody;
- "I boję się snów" Wandy Półtawskiej.


Książkę Griffina już czytałam i wiem, że warto było kupić. Pozostałe na pewno okażą się interesujące. 

A na koniec pochwalę się nowymi zakładkami:


Trzy przybyły do mnie aż z Egiptu, a czwarta jest (jak widać) z uroczym Misiem Uszatkiem. Znalazłam pod choinką, a Muzeum Dobranocek musi być ciekawe. ;)

W tym roku już koniec stosikowych przechwałek. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie pod tym względem równie ciekawy. ;)

sobota, 26 grudnia 2015

212. Joanna Siedlecka "Obława. Losy pisarzy represjonowanych"

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2005
Ilość stron: 340
Ocena: 4/6
                               

Każdy z nas wie co nieco o epoce PRL.  Część z nas dobrze pamięta tę epokę, część zna tylko z filmów i książek. A tych ostatnich o powojennej historii Polski powstało już całkiem sporo. Jedną z nich jest książka Joanny Siedleckiej „Obława: Losy pisarzy represjonowanych”. Kiedy pierwszy raz ją zauważyłam, od razu zaintrygował mnie jej tytuł. Zwłaszcza, że interesują mnie książki o okresie wojny i wspomnianej wyżej epoce PRL.

Joanna Siedlecka w swojej książce przedstawiła nam pisarzy, który w latach powojennych przeciwstawiali się władzy, działali w opozycji, tworzyli dzieła, które rzeczonej władzy niekoniecznie się podobały. Przez swoją niepokorną działalność nieraz mieli utrudniane (to dość łagodne określenie) życie. Część z przedstawionych pisarzy niestety została nieco  zapomniana, o części jednak pamiętamy.

Pisarzami, o których jest „Obława”, są: Wojciech Bąk, Jerzy Braun, Stefan Łoś, Władysław Grabski, Helena Zakrzewska, Jerzy Szaniawski, Jerzy Kornacki, Jerzy Zawieyski, Melchior Wańkowicz, January Grzędziński, Paweł Jasienica, Ireneusz Iredyński i Jacek Bieriezin. Być może nie wszyscy będą się utożsamiać z wymienionymi literatami, z ich działalnością, ale na pewno warto sobie ich przypomnieć i poznać nieco lepiej.


Autorka stworzyła dobrą, wartą przeczytania książki. Niewątpliwą zaletą jej dzieła są też dołączone zdjęcia i fotokopie archiwalnych materiałów. Dzięki zbiorowi opowieści o literatach dowiemy się czegoś o realiach lat PRL. Warto. Ja się nie nudziłam. I chętnie poznam inne dzieła Joanny Sieldeckiej.  

środa, 23 grudnia 2015

211. Życzenia

Z okazji świąt Bożego Narodzenia chciałabym Wam wszystkim i każdemu z osobna 

życzyć szczęścia i miłości, zdrowia i pomyślności.


Błogosławieństwa Bożego i tego, żebyście wokół mieli zawsze dobrych i życzliwych
ludzi, a Anioł żeby o Was jutro nie zapomniał. 

Samych ciekawych książek na swojej drodze i czasu na ich czytanie. 

WESOŁYCH ŚWIĄT


środa, 16 grudnia 2015

210. Ankieta nr 19

 Kolejna ankieta dobiegła końca. Dla formalności przypomnę pytanie i odpowiedzi do wyboru:

Skąd najczęściej pozyskujesz książki, które chcesz przeczytać?
·         Kupuję przez Internet
·         Wypożyczam z biblioteki
·         Pożyczam od znajomych i/lub rodziny
·         Kupuję na Kiermaszach
·         Kupuję w księgarni
·         Przynoszę z książkowych wymian
·         Otrzymuję od Wydawnictw
·         Kupuję w antykwariacie
·         Kupuję na Targach Książki
·         Kupuję bezpośrednio w Wydawnictwach

Oddanych zostało 27 głosów, ale tym razem można było wybrać więcej niż jedną odpowiedź. Oddane głosy rozłożyły się tak:

·         Kupuję przez Internet – 14 głosów
·         Wypożyczam z biblioteki – 13 głosów
·         Pożyczam od znajomych i/lub rodziny – 6 głosów
·         Kupuję na Kiermaszach – 4 głosy
·         Kupuję w księgarni – 3 głosy
·         Przynoszę z książkowych wymian – 3 głosy
·         Otrzymuję od Wydawnictw – 3 głosy
·         Kupuję w antykwariacie – 2 głosy
·         Kupuję na Targach Książki – 1 głos
·         Kupuję bezpośrednio w Wydawnictwach – 1 głos


A skoro obecna ankieta dobiegła końca, to zapraszam na nową. Tym razem jest związana ze zbliżającymi się świętami. Zapraszam. J

wtorek, 1 grudnia 2015

209. Podsumowanie - listopad 2015

Bardzo szybko ten czas leci. Kolejny miesiąc już za nami. A skoro listopad się już skończył i dzisiaj zaczynamy nowy miesiąc - bardzo sympatyczny grudzień, to czas na podsumowanie wspomnianego wyżej listopada. Przejdę więc dość szybko do małych comiesięcznych statystyk.

Przeczytałam tylko trzy książki, Są nimi:

33. "Mowa umarłych" Briana Lumleya,
34. "Pamiętnik Dawida Rubinowicza" autorstwa  samego Dawida Rubinowicza.

Wciąż jestem w trakcie czytania dwóch książek, którymi są:

- "Obława: Losy pisarzy represjonowanych" Joanny Siedleckiej;
- "Róże, Cecylie, Florentyny: Opowiadania pisarzy polskich". Jest to antologia.

Powiększyłam też swoją biblioteczkę. Na moje półki trafiły dwie książki Agathy Christie:
- "Hotel 'Bertram'",
- "A. B. C.".

Napiszę to, co często piszę. Zawsze mogłoby być lepiej. Ale zobaczymy jaki będzie czytelniczy grudzień. Mam nadzieję, że dobry. Czego sobie i Wam życzę;)

sobota, 28 listopada 2015

208. Brian Lumley "Mowa umarłych"

Tytuł oryginału: „Deadspeak”
Wydawnictwo: vis-a-vis/etiuda
Rok wydania: 2004
Tłumacz: Mirosław Przylipiak
Ilość stron: 424
Ocena: 4/6


Nie da się nie zauważyć, że moja przygoda z serią książek o niezwykłym Nekroskopie trwa w najlepsze. Sięgając po „Mowę umarłych” zastanawiałam się, czym zaskoczą mnie złe do szpiku kości wampiry. Bo bez wampira by się nie obeszło.

Chociaż tym razem starcie Harry’ego z wampirem może być trudniejsze niż wcześniej. A dlaczego? A dlatego że Harry Junior zablokował jego niezwykłe talenty – umiejętność poruszania się w Kontinuum oraz umiejętność rozmawiania ze zmarłymi. Z tego względu przez jakiś czas pozostawał nieco na uboczu działań INTESPu. W tym czasie na wyspie Rodos dwaj esperzy, Trevor Jordan i Ken Layard, obserwują przemyt narkotyków. I jak się okazuje, trafiają na trudnego przeciwnika. Okazuje się nim, jakżeby inaczej, wampir. Janosz Ferenczy. Natrafiają na problemy, które kończą się dla nich bardzo nieprzyjemnie.

Harry, kiedy się o tym dowiaduje, postanawia włączyć się do akcji przeciwko Janoszowi. W tym celu razem z Sandrą Markham i Darcym Clarkiem rusza na Rodos. A żeby stawić czoło niebezpiecznemu przeciwnikowi musi odzyskać swoje zdolności. Ale jak i dzięki komu to zrobi, tego już nie zdradzę. Chociaż może to być zaskakujące. I to bardzo.

Cóż mogę powiedzieć o książce. Po raz kolejny w serii pojawił się problem do rozwiązania. Po raz kolejny problemem tym jest wampir, z którym Harry musi walczyć. Całkiem podobnie jak w poprzednich częściach. Mimo podobieństw do poprzednich części książka mnie nie rozczarowała. Zostałam nie raz i nie dwa zaskoczona, co mogę uznać za plus. Po raz kolejny dowiedziałam się czegoś ciekawego o przebiegłych, złych i sprytnych wampirach. Cóż, do romantyzmu to im daleko.

Może i „Nekroskop” nie jest literackim arcydziełem, ale przygody Harry’ego śledzę z zainteresowaniem. Na chwilę obecną nie zanosi się na to, żebym zrezygnowała ze znajomości z tą serią. Czy kolejna część zaskoczy mnie czymś nowym? Zobaczymy. 

niedziela, 15 listopada 2015

207. Stosik listopadowy

Co prawda listopad jeszcze trwa, ale pochwalę się tym. co ciekawego przybyło do moich książkowych kolejek. A przybyły cztery książki. Dwie wypożyczyłam w bibliotece. Są to jak widać:


- "Haiti" Marcina Wrońskiego;
- "Roznosiciel" Briana Lumleya.

Powiększyła się też moja kolekcja książek Agathy Christie, bo kupiłam kolejne dwie książki Królowej Kryminału:

- "A. B. C."
- "Hotel 'Bertram'".

Dostałam też kalendarz na 2016 rok. Jest to bardzo koci kalendarz, więc po prostu muszę się nim pochwalić. :)

Mam nadzieję, że "Haiti" i "Roznosiciel" mi się spodobają. A Agacie Christie chyba muszę przygotować oddzielną półkę. :)

czwartek, 5 listopada 2015

206. Arturo Perez-Reverte "Królowa Południa"

Tytuł oryginału: „La Reina del Sur”
Wydawnictwo: MUZA SA
Rok wydania: 2003
Tłumacz: Joanna Karasek
Ilość stron: 452
Ocena: 4,5/6

To już moje trzecie spotkanie z twórczością Arturo Pereza-Reverte. Wcześniej przeczytałam „Klub Dumas” (który nawet mi się spodobał) i „Terytorium Komanczów” (które spodobało mi się nieco mniej). Zanim sięgnęłam po „Królową Południa”, zastanawiałam się, czy książka ta mi się spodoba. Miałam cichą nadzieję, że wrażenia będą na plus.

Główną bohaterką swej powieści hiszpański pisarz uczynił Teresę Mendozę – prostą meksykańską dziewczynę z Culiacan w stanie Sinaloa. Już na początku powieści chłopak Teresy, przemytnik narkotyków, niestety ginie. Nasza bohaterka, jako że grozi jej niebezpieczeństwo, musi uciekać i dzięki pomocy don Epifanio Vargasa leci do Hiszpanii, gdzie zaczyna nowe życie. Ale niestety nie ucieka zupełnie od świata narkotyków, przez który ląduje w więzieniu. Poznaje tam Pati O’Farrell, która miała spory wpływ na dalsze jej życie. Możliwe, że gdyby nie Pati, Teresa nie zostałaby Królową Południa – największą organizatorką przemytu narkotyków na Morzu Śródziemnym.

Nie będę jednak zdradzać wszystkiego. Losy Meksykanki i ludzi, z którymi współpracowała, warto prześledzić samemu. Przyznaję, że niejednokrotnie mnie zaskakiwały. Czy zawsze pozytywnie? Niekoniecznie. Ale może dzięki temu książka mnie wciągnęła.

Jak wspomniałam wyżej, zastanawiałam się, czy książka mi się spodoba. Przez kilka pierwszych stron miałam wątpliwości, czy tak będzie, ale z każdą przeczytaną stroną byłam coraz bardziej zainteresowana losem Teresy. Muszę przyznać, że bohaterka powieści, to kobieta z charakterem. Szkoda, że zajęła się akurat biznesem narkotykowym. Z innymi branżami zapewne poradziłaby sobie równie świetnie, ale czy powieść byłaby równie ciekawa? Tego nie wiem.

Jednego jestem pewna, to chyba nie jest moja ostatnia przygoda z autorem. Mam nadzieję, że inne jego powieści są równie ciekawe jak „Królowa Południa” właśnie.

niedziela, 1 listopada 2015

205. Podsumowanie - październik 2015

Kalendarz nie kłamie mówiąc, że nastał już listopad. A skoro dzisiaj pierwszy dzień miesiąca, to czas na podsumowanie miesiąca poprzedniego, czyli października. A ten bardzo szybko minął, nawet nie wiem kiedy. Przeczytałam tylko jedną książkę (trzydziestą pierwszą w tym roku):


Jestem w trakcie czytania trzech książek, a są nimi:

- „Królowa Południa” Arturo Pereza-Reverte;
- „Obława: Losy pisarzy represjonowanych” Joanny Siedleckiej;
- „Mowa umarłych” Briana Lumleya.

W tym miesiącu nie kupiłam żadnej książki. Ale kto wie, jaki będzie czytelniczy listopad. Może lepszy niż październik. Zobaczymy za miesiąc. 

sobota, 31 października 2015

204. Ankieta nr 18

Dawno na blogu nie pojawiła się nowa sonda, czas więc na małą zmianę. Ale zanim napiszę o zmianie, to podsumuję ostatnią mini-ankietę. A pytanie i odpowiedzi do wyboru brzmiały:

Co jest dla Ciebie najważniejsze przy wyborze książki w księgarni / bibliotece / na targach / w antykwariacie?

·         Autor
·         Tytuł
·         Okładka
·         Wydawnictwo
·         Gatunek
·         Nota wydawcy

Oddano 24 głosy, które procentowo rozłożyły się tak:

·         Autor – 42%
·         Tytuł – 0%
·         Okładka – 8%
·         Wydawnictwo – 4%
·         Gatunek – 38%
·         Nota wydawcy – 8%


Skoro podsumowanie za nami, to pora na zmianę pytania. Tym razem postanowiłam wrócić do pytania, które na blogu pojawiło się w ubiegłym roku. Brzmi ono: Skąd najczęściej pozyskujesz książki, które chcesz przeczytać? Tym razem jest więcej odpowiedzi do wyboru i można wybrać więcej niż jedną odpowiedź. Ankieta tradycyjnie znajduje się w prawej kolumnie bloga. Zapraszam. ;)

poniedziałek, 26 października 2015

203.W. E. B. Griffin, William E. Butterworth IV "Ściśle tajne"

Tytuł oryginału: „Top Secret”
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Rok wydania: 2015
Tłumacz: Maciej Szymański
Ilość stron: 472
Ocena: 5/6 

Nie będę ukrywać, że z niecierpliwością czekam na nowe książki W. E. B. Griffina. A kiedy ukazała się nowa jego powieść, to bez wahania ją kupiłam. I szybko po nią sięgnęłam, żeby czym prędzej przenieść się w lata powojenne, w świat tajnych operacji i szpiegów.

Głównym bohaterem nowej serii jest młody kapitan Jim Cronley, dobry znajomy bohaterów znanych bliżej z serii „Więzy honoru”. Jim, pomimo niewielkiego doświadczenia w wywiadzie, jest dowódcą XXIII Oddziału CIC w  Kloster Grünau. W tym niewątpliwie uroczym klasztorze przebywa, oprócz Amerykanów rzecz jasna, grupa Niemców, która oczekuje na przerzucenie do Argentyny. Przebywa także pewien jeniec – wysoki oficer NKGB. Jest jeniec i  jest duże prawdopodobieństwo, że wśród przebywających w klasztorze Niemców są tacy, którzy przeszli na rosyjską stronę. Ale kto to zrobił, trudno wytropić. A że oprócz tego Jim ma na głowie przeprowadzkę do obozu w Pullach, to już inna bajka. Bo o całkiem niepotrzebnym romansie z pewną Rachel, przez który nasz kapitan narobił sobie kłopotów, pozwolę sobie nie wspomnieć więcej niż potrzeba. Chłopak niewątpliwie się nie nudzi.

Ja też się nie nudziłam śledząc perypetie Jima, chociaż momentami nie wiedziałam, co myśleć o jego, hmmm, pomysłach. Delikatnie mówiąc momentami nasz młody bohater po prostu był irytujący. Zwłaszcza w czasie przesłuchań i w kontaktach z szanowną, wspomnianą już, Rachel. Ale może te drobne wady zwalę na karb młodości. A i rzeczona Rachel nie przypadła mi do gustu, chociaż trzeba przyznać, że sprytna była.
  
Jak już wspomniałam w pierwszym akapicie na książki Griffina zawsze czekam z niecierpliwością. Te, które napisał sam i te, które napisał z synem. Bo nie da się nie zauważyć, że kilka ostatnich swoich książek napisali razem. I ta współpraca całkiem nieźle im wychodzi. Mam nadzieję, że ukażą się kolejne tomy tej serii. Może Jim będzie nieco ostrożniejszy?

czwartek, 1 października 2015

202. Podsumowanie - wrzesień 2015

Nie wiem, kiedy minął wrzesień. Naprawdę... Ale skoro kalendarz mi podpowiada, że dziś mamy pierwszy dzień października, to trzeba zrobić małe podsumowanie września. Przejdę może do rzeczy i się poprzechwalam. ;)

Przeczytałam tylko dwie książki, a są nimi:

30. "Sztolnia w Sowich Górach: Baśnie i opowieści z Ziemi Opolskiej, Beskidów i Dolnego Śląska";

Czytam:
- "Królową Południa" Arturo Pereza-Reverte;
- "Ściśle tajne" W. E. B. Griffina i Williama E. Butterwortha IV.

Jeśli chodzi o książkowe zakupy, to wrzesień był bardzo udany. Kupiłam aż sześć książek:

- "Zamek z piasku, który runął" Stiega Larssona,
- "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" Stiega Larssona.
- "Dziewczyna, która igrała z ogniem" Stiega Larssona.
- "Świadek" Nory Roberts,
- "Monsunowe dni" Laili El Omari,
- "Czarna lista" Fredericka Forsytha.

Po długiej przerwie odwiedziłam też kino. Postanowiłam na dużym ekranie obejrzeć film dokumentalny  "Pilecki" w reżyserii Mirosława Krzyszkowskiego.

Muszę przyznać, że nawet ciekawy miesiąc. Mam nadzieję, że październik będzie równie ciekawy. ;)

sobota, 26 września 2015

201. Stosik wrześniowy

Wiem, że w ostatnim czasie na moim blogu królują stosiki. Ale jak się tu nie pochwalić, skoro kolejki książek do przeczytania powiększyły się o kolejne nabytki. A dokładniej mówiąc o jedną wypożyczoną i aż pięć kupionych.

Tą wypożyczoną książką jest czwarty tom o przygodach Nekroskopa - Harry'ego Keogha.



A tomem tym jest:
- "Mowa umarłych" Briana Lumley'a.

A żeby uzupełnić sobie nieco wcześniejsze biedronkowe zakupy, to na Allegro kupiłam:


- "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" Stiega Larssona.
- "Dziewczyna, która igrała z ogniem" Stiega Larssona.

A skoro mowa o Biedronce, to w Biedronce kupiłam aż trzy książki. Ach te promocje. :)


Książkami tymi są:
- "Świadek" Nory Roberts,
- "Monsunowe dni" Laili El Omari,
- "Czarna lista" Fredericka Forsytha.

Zapas książek do czytania mam porządny, tak więc długie jesienne wieczory nie będą straszne. Mam nadzieję, że wszystkie książki będą fascynujące i wciągające. ;)


czwartek, 17 września 2015

200. Brian Lumley "Źródło"

Tytuł oryginału: „Necroscope III: The Source”
Wydawnictwo: vis-a-vis/etiuda
Rok wydania: 2005
Tłumacz:  Stefan Baranowski
Ilość stron: 416
Ocena: 4/6

Już nie pierwszy raz (co niewątpliwie da się zauważyć przeglądając wcześniejsze moje blogowe wpisy) sięgnęłam po powieść Briana Lumley’a. Wcześniejsze dwa tomy cyklu o wampirach zaintrygowały mnie na tyle, że postanowiłam śledzić kolejne przygody Nekroskopa – Harry’eho Keogha.

Zacznę może jednak od kogo innego, bo naszą przygodę rozpoczynamy w Perchorsku razem z agentem Michaelem Simmonsem, który ma do wykonania tajną misję. Otóż musi zbadać, co też Rosjanie robią w owym Perchorsku, tajnym ośrodku w środkowym Uralu. A dzieją się tam rzeczy dość niezwykłe. Duży wpływ na to ma tajemnicza Brama, z której od czasu do czasu coś lub ktoś się wydostaje. Nikt nie umie wytłumaczyć skąd, bo nikt nie wie co znajduje się po drugiej stronie.

Ale wróćmy do naszego Michaela Simmonsa, któremu misji nie udaje się wypełnić, bo niestety trafia do rzeczonego ośrodka jako więzień. Tam dowiaduje się co nieco o ośrodku. Ale na wolność nie wraca, to byłoby zbyt piękne. Ma za to wątpliwą przyjemność przejść przez tajemniczą Bramę. Przechodzi… I co się okazuje? Okazuje się, że trafia do innej rzeczywistości, do świata, w którym panują wampiry. Świetnie? No nie wiem, ale rozpisywać się nie będę. Lepiej sprawdzić samemu, czy wśród wampirów jest sympatycznie.

Wróćmy też na chwilę do Harry’ego Keogha, który od kilku lat poszukuje żony i syna. Najbliżsi Nekroskopa po prostu zniknęli. Nie ma ich ani wśród żywych, ani wśród umarłych. Ale w końcu udaje mu się odkryć, gdzie są. Ale podobnie jak wyżej nie zdradzę szczegółów. Zdradzę tylko, że drogi Michaela Simmonsa i Harry’ego Keogha skrzyżują się, a Harry po raz kolejny będzie musiał stawić czoła niełatwemu wyzwaniu.


Muszę przyznać, że wyobraźnia Briana Lumley’a wciąż mnie zaskakuje i cały czas się zastanawiam, skąd się wzięły jego wampiryczne pomysły. Przyznaję się, przez kilkanaście pierwszych stron byłam nieco znużona, ale z czasem stwierdziłam, że powieść czyta się całkiem nieźle. Nie wiadomo zza którego rogu wyskoczy wampir albo inny stwór wojenny. I mam wątpliwości, czy chciałabym oglądać ekranizację tej książki. Ale oglądanie oglądaniem, poczytać można. Chyba jednak poszukam kolejnych tomów. Ciekawe jakie też potwory nam wyskoczą dalej. 

sobota, 12 września 2015

199. Stosik sierpniowo-wrześniowy

Tak się ostatnio składa, że ostatnio częściej na moim blogu goszczą posty podsumowująco-stosikowe. No cóż, ale trochę przechwałek chyba nie zaszkodzi. Zwłaszcza, że całkiem ciekawe pozycje poszerzyły moją biblioteczkę. 

Zacznę od słownika, który kupiłam jeszcze w sierpniu w Biedronce. A jest to słownik języka rosyjskiego:


Myślę, że się przyda. ;)

Na półce z beletrystyką ląduje także biedronkowy zakup, czyli:


"Zamek z piasku, który runął" Stiega Larssona.

I chyba będe musiała zapolować na wcześniejsze części trylogii, żeby mieć komplet. ;)


A post przechwałkowy zamknie zakładka, która moją kolekcję zakładek zasiliła jeszcze w lipcu, na spotkaniu biblionetkowym:


Zakładka Śląskich Blogerów Książkowych, bo jakżeby takiej zakładki mogło brakować w mojej rzeczonej kolekcji. ;)

Teraz nie pozostaje mi chyba nic innego, tylko poczytać i pisać opinie o książkach. Oby same fajne się trafiały. 

środa, 2 września 2015

198. Podsumowanie - sierpień 2015

Sierpień dobiegł końca już przedwczoraj, czas więc na nieco spóźnione mini-podsumowanie. A ubiegły miesiąc okazał się nieco lepszy niż lipiec. Skończyłam czytać trzy książki:

26. "Wampiry" Briana Lumley'a;
27. "Kwestję krwi" Marcina Wrońskiego;
28. "Historię Łodygowic" Katarzyny Sroki i Damiana Żbela.

Zaczęłam czytać też trzy książki, a są nimi:

- "Królowa Południa" Arturo Pereza-Reverte;
- "Sztolnia w Sowich Górach: Baśnie i opowieści z Ziemi Opolskiej, Beskidów i Dolnego Śląska" Kornelii Dobkiewiczowej;
- "Żródło" Briana Lumley.a.

Jeśli chodzi o nowe książkowe nabytki to nie jest źle. Kupiłam sześć książek: trzy słowniki (dwoma się już chwaliłam, trzecim się pochwalę) i trzy powieści (trójka rządzi w tym miesiącu). Powieściami tymi są:

- "Niedziela na wsi" Agathy Christie;
- "Ściśle tajne" W. E. B. Griffina;
- "To, co zostało" Jodi Picoult.

Wiem, zawsze można powiedzieć, ze mogłoby być lepiej, ale szkoda czasu na narzekanie. Jaki będzie wrzesień? Okaże się w następnym podsumowaniu. Mam nadzieję, że będzie świetny. :)

piątek, 28 sierpnia 2015

197. Stosik sierpniowy

Sierpień powoli się kończy, więc póki jeszcze trwa pochwalę się tym, co jeszcze ostatnio trafiło na moją półkę. Dzisiaj razem z "Panią domu" kupiłam książkę:


"To, co zostało" Jodi Picoult.

A dzięki Biedronce na moją półkę przybyły dwa słowniki:


Jakie to słowniki widać na załączonym obrazku. Chyba nie muszę dodatkowo przedstawiać. Mam nadzieję, że nieraz mi się przydadzą.

Z mini-stosiku jestem zadowolona. Tylko nie wiem, kiedy przeczytam wszystkie książki z kolejki. Ona chyba nigdy się nie skończy. :)

środa, 19 sierpnia 2015

196. Złota Zakładka 2015

W tym roku została reaktywowana nagroda Złota Zakładka. O plebiscycie, którym zajęli się Śląscy Blogerzy Książkowi nieco więcej można poczytać na ich stronie stronie internetowej. Uważam, że przywrócenie wspomnianego plebiscytu, to bardzo fajny pomysł i w związku z tym postanowiłam wziąć w nim udział oraz nominować do Złotej Zakładki kilka książek. A tymi książkami są:

Najlepsza powieść fantastyczna:

- „Nomen omen” Marty Kisiel.

Najciekawsza intryga:

- „Fartowny pech” Olgi Rudnickiej
- „Nieśmiertelni” Vinenta V. Severskiego
- „Kwestja krwi” Marcina Wrońskiego.

Ciekawa jestem, które książki przejdą do kolejnego etapu i które zostaną ostatecznie nagrodzone. Może być interesująco. ;)

wtorek, 18 sierpnia 2015

195. Marcin Wroński "Kwestja krwi"

Wydawnictwo: Wydawnictwo W. A. B.
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 304
Ocena: 4/6


Od czego by tu zacząć… Bo to, że po raz kolejny sięgnęłam po powieść autorstwa Marcina Wrońskiego, widać już na pierwszy rzut oka. Cóż. Nie będę ukrywać mojej sympatii do bohatera książki - komisarza Maciejewskiego, którego niejeden sympatyk kryminałów zapewne już zna.

„Kwestję krwi” pewnie niejeden miłośnik literatury już poznał, dlatego tylko pokrótce przypomnę w czym rzecz.W tym tomie spotykamy Zygę Maciejewskiego w 1926 roku, kiedy to jako młody aspirant rozwikłuje zagadkę tajemniczego zniknięcia dziewczyny z dobrego domu – Anny Wołkońskiej. Jest to pierwsza jego poważna sprawa, za rozwiązanie której ostatecznie dostaje awans. Jednak spotykamy też Zygę w roku 1952 roku. Wtedy to dowiadujemy się, że w swoim śledztwie Zyga popełnił pewien dość poważny błąd. Ci, którzy przeczytali, zapewne wiedzą. A tym, którzy jeszcze tego nie zrobili, nie będę psuć przyjemności czytania i poznawania kolejnego śledztwa.

Z powieściami Marcina Wrońskiego właściwie się nie nudzę. Lubię jego pomysłowe intrygi i zagadki kryminalne. Z drugiej jednak strony muszę się przyznać, że po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że zdecydowanie wolę przedwojenne przygody pana komisarza. Ciekawi mnie to, co mogło mu się przytrafić po wojnie, ale i tak czasy przedwojenne wygrywają. Niezmiennie podoba mi się też, jak autor opisuje przedwojenne miasta.

Właściwie nie mam się do czego przyczepić. Poza tym, książki autorów których lubię, zazwyczaj czytam z przyjemnością. W tej sytuacji pozostaje mi polować na „Haiti” i czekać na kolejną powieść lubelskiego pisarza.Czy Zielny powróci?

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

194. Stosik lipcowo-sierpniowy

Tak, wiem. Stosik był niedawno. Ale pozwolę sobie na ponowne książkowe przechwałki. Tym razem zacznę od krótkich książeczek, w które zaopatrzyłam się podczas festynu, który w lipcu odbył się w mojej miejscowości. A są to:



Są to trzy wydania z serii "Bliżej natury":

- "Bliżej natury" - teksty Marii Byrtek i Andrzeja Śleziaka;
- "Bliżej natury. Las - serce Beskidów" - teksty dra Jarosława Jonkisza;
- "Bliżej natury. Zwierzęta wokół nas" Krystyny Potrzeby - Jakubiec i Marka Guzika.

W sierpniu kupiłam:


- "Niedzielę na wsi" Agathy Christie;
- "Ściśle tajne" W. E. B. Griffina.

Może i stosik niezbyt pokaźny, ale całkiem ciekawe książki na półki przybyły. Zaczynam się tylko zastanawiać, kiedy wszystko zdążę przeczytać. :)

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

193. Ankieta nr 17

Dawno nie było nowego pytania ankietowego, więc czas na małą zmianę. Dla podsumowania, ostatnie pytanie i odpowiedzi brzmiały:

Po którą formę książki sięgasz najczęściej?

·         Po książki papierowe
·         Po e-booki
·         Po audiobooki
·         Po wszystkie trzy formy
·         Po książki papierowe i audiobooki
·         Po książki papierowe i e-booki
·         Po audiobooki i e-booki

Oddano 38 głosów, które procentowo rozłożyły się tak:

·         Po książki papierowe – 45%
·         Po e-booki – 5 %
·         Po audiobooki – 3 %
·         Po wszystkie trzy formy – 5 %
·         Po książki papierowe i audiobooki – 8%
·         Po książki papierowe i e-booki – 34%
·         Po audiobooki i e-booki – 0%


Wśród głosujących najpopularniejsza jak widać okazała się książka papierowa i śmierć jej chyba nie grozi. Ja na chwilę obecną sięgam tylko po książki papierowe (ale nie wykluczam zmian). A skoro małe podsumowanie za nami, to zapraszam na kolejną mini-sondę. 

niedziela, 2 sierpnia 2015

192. Brian Lumley "Wampiry"

Tytuł oryginału: „Vamphyri!”
Wydawnictwo: vis-a-vis/etiuda
Rok wydania: 2005
Tłumacz:  Jarosław Irzykowski
Ilość stron: 416
Ocena: 4/6

Dość długo byłam przekonana, że jeżeli bohaterami książki są wampiry, to możliwe, że przy okazji w książce pojawi się tkliwy romans, a wampir będzie dzielnym rycerzem. No ale sięgnęłam niedawno po pierwszy tom „Nekroskopa”. Teraz po drugi... A jednymi z bohaterów rzeczonego cyklu są właśnie nasze wampiry. Tkliwego romansu brak, mamy za to horror. Całkiem niezły, ale jak pomyślałam, że miałabym go obejrzeć na ekranie... Koszmary gwarantowane.

W książce powracamy na Zamek Bronnicy i sprawdzamy jakie spustoszenia poczynił nekroskop Harry Keogh – młody chłopak, który potrafi rozmawiać z umarłymi i poruszać się po kontinuum Mobiusa. Umiejętności te (zwłaszcza ta pierwsza) sprawiają, że zmarli go kochają i chętnie mu pomagają, a niejeden żywy może się go obawiać. Po spustoszeniu Zamku Bronnicy Harry pomaga szefowi INTESP Alecowi Kyle’owi w walce z groźnym osobnikiem jakim jest Julian Bodescu. Ha, kim jest owy Julian? Wampirem, podłym, złym wampirem, potomkiem Tibora Ferenczy – wampira zakopanego na krzyżowych wzgórzach w Rumunii. Z czasem Alec Kyle nawiązuje współpracę z Feliksem Krakowiczem, szefem Wydziału E, rosyjskiej instytucji paranormalnej. A jak się zakończy ta współpraca? Nie zdradzę, powiem tylko, że cały czas coś się dzieje.

Książka jest całkiem niezła. Rzadko czytam horrory, ale z tym się nie nudziłam. Kilka razy byłam bardzo zaskoczona zwrotem akcji, ale myślę, że mogę to potraktować jako plus. Żałuję tylko, że niektórych bohaterów spotkał nieciekawy los, ale cóż poradzić. Wspomniałam już wyżej o filmie. Gdyby książka została zekranizowana, to mógłby to być dobry film, chociaż jak wspomniałam wyżej, mógłby grozić koszmarami. W każdym razie cieszę się, że w książce wampir jest złym potworem. Muszę też przyznać, że autor ma naprawdę niezłą wyobraźnię, a to sprawia, że mam zamiar przeczytać kolejne jego książki.

sobota, 1 sierpnia 2015

191. Podsumowanie - lipiec 2015

W lipcu na moim blogu rzadko pojawiały się posty. Przeczytałam tylko jedną książkę, a jest nią:

25. "Kobieta w czasach katedr" Régine Pernoud.

Zaczęłam czytać i zamierzam wkrótce skończyć dwie książki:
- "Wampiry" Briana Lumley'a
- "Historia Łodygowic" Katarzyny Sroki i Damiana Żbela.

W lipcu odwiedziłam tez księgarnię i stoisko z książkami na gminnej fecie w mojej miejscowości. Na fecie zaopatrzyłam się w trzy niedługie książki z cyklu "Bliżej natury", dzięki czemu nieco poszerzył się mój zbiór książek o moim regionie (zdjęcie będzie ;)). 

W księgarni zaopatrzyłam się natomiast w "Śmiertelną klątwę" Agathy Christie. Agatha Christie chyba będzie miała wkrótce swoją oddzielną półkę na moich regałach. ;)

Ze spotkania biblionetkowego w Bielsku-Białej przywiozłam natomiast zakładkę Śląskich Blogerów Książkowych (fotka będzie) oraz podarowaną mi książkę "Najpiękniejsza dziewczyna w mieście" autorstwa Charlesa Bukowskiego. Przywiozłam rzecz jasna też kilka pożyczonych. Jakżeby inaczej. ;)

Przeczytałam niewiele, ale okołoksiążkowo nie było tak źle. Mam nadzieję, że w sierpniu przeczytam znacznie więcej. ;)

poniedziałek, 20 lipca 2015

190. Stosik czerwcowo-lipcowy

W ostatnich tygodniach posty stosikowe na moim blogu pojawiają się dość często. Dzisiaj chwalę się po raz kolejny. :) Tak się złożyło, że ostatniego dnia czerwca i w lipcu moje kolejki powiększyły się o sześć książek. A są nimi:

 Trzy książki pożyczone na spotkaniu biblionetkowym:


- "Kwestja krwi" Marcina Wrońskiego; 
- "Uciekinier" Williama Asha;
- "Mrożek. Striptiz Neurotyka" Małgorzaty Niemczyńskiej.

Pozostałe trzy książki, to książki, które trafiają na półkę. A są nimi:


- "Śmiertelna klątwa" Agathy Christie;
- "Zakończeniem jest śmierć" Agathy Christie (reprezentuje wspomniany wyżej czerwiec);
- "Najpiękniejsza dziewczyna w mieście" Charlesa Bukowskiego (prezent ze spotkania biblionetkowego).

Stosiki rosną i rosną. Zastanawiam się, kiedy ja to wszystko przeczytam. ;)