Wydawnictwo: Drukarnia Akcydensowa Karol Gąsior
Ilość stron: 208
Ocena: 4/6
Jak już kiedyś wspominałam lubię
historię. Interesuje mnie nie tylko historia Polski i świata, ale też historia
regionu, w którym mieszkam. Dlatego jak tylko mam okazję, sięgam po publikacje
związane z wydarzeniami z przeszłości Bielska-Białej i okolic. Sporo takich
publikacji na swoim koncie pochodzący z moich okolic dziennikarz Jacek Kachel.
A książka „Był rok 1911”, którą właśnie skończyłam czytać, jest jedną z nich.
Aby stworzyć tę niezwykle ciekawą
książkę autor prześledził kilkanaście działających w tym czasie podbeskidzkich
czasopism. Dzięki temu śledzimy wydarzenia, którymi w tytułowym 1911 roku żyła
regionalna prasa. A żyła, podobnie jak zresztą dzisiaj, na przykład polityką,
wyborami, modą i wydarzeniami kryminalnymi. Czytając książkę i cytowane w niej
czasopisma możemy zauważyć, że choć czasy się zmieniły, to ludzie się nie
zmieniają. Muszę przyznać autorowi, że tworząc tę książkę wykonał naprawdę
dobrą pracę.
Nie jest to pierwsza książka
Jacka Kachla, po którą sięgnęłam i na pewno też nie ostatnia. Nie da się nie
zauważyć, że historia jest jego pasją, dlatego zawsze chętnie wracam do jego
książek. Mam jednak nadzieję, że prędzej czy później napisze także co nieco o dwudziestoleciu
międzywojennym oraz o okresie II wojny światowej na Podbeskidziu. Zwłaszcza ten
drugi temat mnie interesuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz