Rok wydania: 2011
Ilość stron: 360
Ocena: 4/6
Po tym jak przeczytałam „Sosnowe
dziedzictwo”, postanowiłam przeczytać kolejną książkę o perypetiach mieszkańców urokliwej Sosnówki i niedużego kujawskiego miasteczka Towiany. A skoro postanowiłam, to
poszperałam w zasobach biblioteki i wyszukałam powieść zatytułowaną „Pensjonat Sosnówka”.
Wyszperałam, przywiozłam do domu,
a kiedy już wzięłam książkę do przeczytania, to z ciekawością przeniosłam się
na Kujawy i z przyjemnością śledziłam dalsze losy Anny Towiańskiej i jej przyjaciół. Cóż...
Niewątpliwie Anna na nudę nie może narzekać. Zaczyna się lato, jej pensjonat
zaczyna działać, do Sosnówki zaczynają zjeżdżać się goście (zazwyczaj wszyscy
zachwyceni okolicą i pensjonatem), no i oczywiście trwają ślubne przygotowania. A na ślubnym kobiercu
stanąć mają Dyzio i Irenka oraz Anna i Jacek (a to było nawet do przewidzenia). We wszystkim nieco przeszkadza była
żona Jacka – Wiola. Więc, jak już powiedziałam, dzieje się. Cały czas się
dzieje.
Muszę przyznać, że książka,
podobnie jak pierwsza część, spodobała mi się. Jak już powiedziałam z
ciekawością i przyjemnością przeniosłam się na piękne Kujawy, chociaż muszę też przyznać, że
jest coś co w książce mi trochę przeszkadza. A jest to może nieco przesadzona
sielskość. Wszyscy są dla siebie mili, wszyscy się lubią, kochają, przyjaźnią,
a jak już się pojawią złe uczucia, to szybko są pacyfikowane. Możliwe, że się
mylę, ale trochę złości może by dodało książce trochę iskry. Ale z drugiej
strony w rzeczywistym świecie na tyle dużo złych uczuć, że po tak sielskie
powieści dobrze czasem sięgnąć i przenieść się w inny świat.
Sądzę, że bez wyrzutów sumienia
mogę postawić książce ocenę 4/6. Zauważyłam też, że wyszła kolejna część cyklu
„Sosnówka”. Myślę, że na nią zapoluję. Podejrzewam, że będą w niej dominować
pozytywne, sielskie uczucia, ale co tam. Sielskość jeszcze nikomu nie
zaszkodziła... Przeczytam!
Mafio, skoro z sielskimi klimatami Ci po drodze, to czy znasz serię "Prowincja pełna marzeń" Katarzyny Enerlich? Sielskie Mazury i sympatyczna dziennikarka Ludmiła, trochę historii i dużo przyrody.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale wezmę pod uwagę jak będę szukać sielskiej odskoczni. :)
UsuńCzytałam pierwszą część i niezbyt mi się podobała. Plusem było dla mnie miejsce akcji, gdyż na Kujawach mieszkam, jednak całość oceniłam raczej słabo. Po kontynuację na razie nie zamierzam sięgać.
OdpowiedzUsuńJa z ciekawości sięgnę. Co prawda lubię inny typ książek, ale czasem taką odskocznię od czasu do czasu sobie serwuję. ;)
Usuń