Tytuł oryginału: „The God of the Small Things”
Wydawnictwo: Świat Książki
Wydawnictwo: Świat Książki
Książkę
tę pożyczyłam na jednym z biblionetkowych zlotów. Trzeba przyznać, że tytuł
książki jest intrygujący i moja ciekawość mnie pokonała. Nie zmienia to jednak
faktu, że książka długo czekała na swoją kolej.
Autorka
książki pochodzi z miejscowości Aymanam w indyjskim stanie Kerali i w tej
właśnie miejscowości mieszkają bohaterowie powieści: Ammu i jej dwoje dzieci:
bliźniaki Estha i Rahel. Myliłby się jednak ten, kto pomyślałby, że w książce
poznamy piękną historię bez problemów. Cóż, podejrzewam, że życie w Indiach
może być trudne. I takie życie obserwujemy w tej książce. Śledzimy problemy i
tajemnice Ammu i jej rodziny. Tak, to prawda, że trudy są wszędzie, ale czy
wszędzie takie same? Na to każdy z nas musi sam sobie odpowiedzieć, bo zapewne
ile osób, tyle poglądów.
Według opinii podanych na okładce książka jest
arcydziełem. Przyznam, że ta opinia do mnie nie trafia. Nie żałuję, że sięgnęłam
po tę książkę, choćby dlatego, że dowiedziałam się trochę o kraju tak dalekim i
egzotycznym jak Indie. Sądzę też, że warto poznać historię Ammu i jej dzieci,
do których poczułam sympatię. Myślę, że opisaną tu historię bohaterów mogę
spokojnie zaliczyć do wartych uwagi, ale z drugiej strony książka mnie nie
zafascynowała i nie wciągnęła tak jak się tego spodziewałam przed rozpoczęciem
czytania. Momentami wręcz mnie nudziła.
Wiem, moja opinia jest pełna sprzeczności. Rzadko zdarzają takie książki.
Ciekawa historia, która jednak nie wciąga.
Być może
powinnam dać książce jeszcze jedną szansę, być może niesprawiedliwie nie
doszukałam się w niej wybitnego dzieła. Ale na chwilę obecną jestem jednak
przekonana, że książka nie jest wybitnym arcydziełem. Jest to dość ciekawa
historia, ale czegoś mi tu zabrakło. Nie umiem jednak nazwać czego dokładnie. I
cały czas się zastanawiam, czy tylko mnie nie do końca przekonała. Ciekawa
jestem opinii innych.
To jedna z moich ulubionych książek!! Czytałam ją bardzo dawno temu, była jedną z tych przełomowych książek, która sprawia, że wychodzi się z licealnych lektur o pierwszej miłości i wchodzi w świat miłości prawdziwie niełatwej.
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak wielkie wrażenie zrobił na mnie sposób opowiadania p to, że historię poznajemy od końca. Nie znałam wówczas jeszcze kompletnie literatury hinduskiej (dzisiaj tez niewiele lepiej ;)), Bollywood jeszcze nie dotarło, internet raczkował. "B óg rzeczy małcyh" otworzył mi oczy na świat i zachęcił, do poszukiwań literackich.
A czytałaś może inne książki tej autorki?
UsuńNie, nigdy nie wpadły mi w ręce. Nawet nie wiedziałam, że napisała coś więcej ;)
OdpowiedzUsuńW Biblionetce zauważyłam, że po polsku wyszły jeszcze "Indie rozdarte" i "Algebra bezgranicznej sprawiedliwości".
Usuń