Wczoraj było podsumowanie wyzwania, dzisiaj czas na comiesięczne podsumowanie czytelnicze. Pod tym względem lipiec wypadł nieco słabiej. Ale nie beznadziejnie. A przeczytałam:
32. "Psie życie" Józefa Wilkonia - książeczka z serii czytanych na spotkaniach biblionetkowych.
33. "Nielegalne związki" Grażyny Plebanek - nie przekonała mnie, a bohaterowie (Andrea i Jonathan) irytowali, a nawet bardzo irytowali.
Tylko (w porównaniu z czerwcem) cztery książki. Ale to nie powód do narzekań. Zaczęte mam trzy:
- "rozbitek@brzeg.pl" Krystyny
Januszewskiej - tak wiem, długo czytam. Ale zamierzam skończyć. ;)
- "Świadectwo prawdy" Jodi Picoult.
- "Skazani na Shawszank: Cztery pory roku" Stephena Kinga - przeczytałam już dwa opowiadania. No, ciekawie.
Cóż. Nie jest źle. Wiem, że inni czytają więcej, ale w końcu to nie wyścigi. Grunt, że kolejki maleją. Powoli, bo powoli, ale jednak. ;)
Najważniejsze, żebyś to Ty była zadowolona z ilości i jakości książek! :)
OdpowiedzUsuńWiększość jest niezła. ;)
UsuńNie mam co narzekać. ;)
Zgadzam się, że to nie wyścigi - grunt to czerpać przyjemność z czytania, a nie ze statystyk ;)
OdpowiedzUsuńA ja znalazłam niedawno na promocji książkę Wrońskiego mam zamiar ją niedługo zacząć czytać :)
Mam nadzieję, ze Ci się spodoba. :)
UsuńSzkoda, że Plebanek Ci się nie podobała. Tej książki jeszcze nie czytałam, ale poprzednie bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńSam pomysł na książkę jest niezły, raczej wykonanie mi się nie podobało. Choć nie wykluczam, że kiedyś jeszcze się sięgnę po inne książki autorki.
Usuń