Tytuł oryginału: „Endless Night”
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania: 2017
Tłumacz: Anna Mencwel
Ilość stron: 222
Ocena: 4/6
Tłumacz: Anna Mencwel
Ilość stron: 222
Ocena: 4/6
Niezmiennie lubię prozę Agathy Christie. Nie
muszę tego powtarzać za każdym razem, ale jakoś czynność ta sprawia mi satysfakcję i powtarzać będę. No cóż... nie będę ukrywać, wieczory z jej kryminałami są jakieś takie…
fajne (żeby nie szukać słów wyszukanych). Nie bez powodu od czasu do czasu zaopatruję
w jej powieści. A że wśród owych zakupionych znalazła się też "Noc i ciemność".
Co prawda śledztwa tym razem nie prowadzi panna Marple, ani
najlepszy na świecie detektyw (wiemy który), ale przestępstwo musi być. Zakładam, że sympatycy twórczości
Królowej Kryminału pamiętają historię, którą możemy znaleźć na kartach
powieści. Tym, którzy nie znają, w telegraficznym skrócie powiem, że oto mamy
niezbyt bogatego bohatera, który znajduje ogłoszenie o sprzedaży posiadłości o intrygującej nazwie Wieże (choć miejscowi wiedzą lepiej, że jest to Cygańskie Gniazdo), a po jakimś
czasie poznaje uroczą i obłędnie zamożną dziewczynę, z którą się żeni…
Przypadek? No właśnie. Gdybyśmy mówili o tkliwym romansie z happy endem, to zapewne byłby to Harlequin, a tu jednak nie… Ale nie wdawajmy się w szczegóły, można je znaleźć na własną rękę.
Łatwo się domyślić, że na szczęśliwe zakończenie nie
liczyłam. Nadzieję miałam za to na świetną intrygę, niebywałe przestępstwo, straszną zbrodnię. No wiadomo. Cóż… Zawsze autorka nieco
mnie przechytrzy, bo nigdy do końca nie wiem jak przestępca popełnił przestępstwo oraz kto nim jest. I zawsze to jest plus.
I muszę się przyznać. Jeśli chodzi o kryminały
Agathy Christie, to zdecydowanie wolę te z którymś ze słynnych detektywów, coś jednak w
nich jest. Bez nich zawsze czuję niedosyt, ale sama „Noc i ciemność” jest dość intrygująca, chociaż głównego
bohatera z przyjemnością zamknęłabym w lochu. Irytujący facet od początku do końca. A jeżeli czegoś na serio mi zabrakło, to
cygańskiej tajemnicy. W Cygańskim Gnieździe mogłam się jej spodziewać….
-----
Tekst
został zamieszczony także tutaj: http://na-tropie-agathy.blogspot.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz