Czas na zmianę pytania w sondzie. Dla porządku przypomnę pytanie poprzedniej
sondy, które brzmiało tak:
Ile książek kupiłaś/kupiłeś w 2014 roku?
·
Żadnej
·
1-20
·
21-40
·
41-60
·
61-80
·
81-100
·
101-150
·
151-200
·
Powyżej 201
Oddanych zostało 25 głosów, a rozłożyły się one tak:
· Żadnej – 4 %
·
1-20 – 60%
·
21-40 – 8%
·
41-60 – 20%
·
61-80 – 0%
·
81-100 – 0 %
·
101-150 – 4%
·
151-200 – 0%
·
Powyżej 201 – 12%
Bardzo dziękuję za wszystkie oddane głosy, które rozłożyły
się dość interesująco. Ciekawa jestem, kto zaznaczył odpowiedź ostatnią. ;) Cóż,
chyba z kupowaniem książek nie jest tak źle, choć na pewno mogłoby być znacznie lepiej.
A skoro mini-podsumowanie poprzedniej sondy za nami, to zapraszam na kolejną
ankietę. I sprawdzimy, która epoka jest najpopularniejsza. ;)
Gaus wyrywa sobie włosy z głowy :D
OdpowiedzUsuńCzyżbym ja zrobiła błąd? Albo sonda? Hmm.
UsuńNie mam jak sprawdzić, kto zawinił, więc pozwolę sobie zostawić tak jak jest. Chociaż w aktualnej na chwilę obecną wychodzi 101%. ;)
UsuńNie znam się aż tak dobrze na statystyce, ale wyszła krzywa odwrócona. Wnioski są takie, że albo kupujemy niewiele książek, albo nabywamy bez opamiętania. Zależnie od zasobności portfela. Brak wyników średnich może świadczyć o tym, że na książki nas nie stać (poza tymi 12% zamożnych czytelników). 88% kupuje 1-3 książek w miesiącu.
UsuńCiekawe byłoby równoczesne spytanie o liczbę przeczytanych książek. Ale wtedy ankieta by się rozrosła.
U mnie w pracy funkcjonuje pożyczanie sobie książek prywatnie, niezależnie od bibliotek.
Sonda dotarła do 25 osób. W statystyce reprezentatywna jest grupa minimum 100 osób, o ile dobrze pamiętam. Poza tym, być może odpowiadały osoby, które są jeszcze na dorobku, co wpływa na ich wybory zakupowe. I tak liczba zmiennych zmienia się, rozrasta i może spowodować ból głowy :)
Pozostańmy przy wersji weekendowo-rozrywkowej: albo skąpimy, albo szalejemy! :D
O ilość przeczytanych książek zapytałam w poprzedniej ankiecie. i wychodzi, że czytamy więcej niż kupujemy.:) Podejrzewam, że pożyczanie z bibliotek lub od znajomych jest na chwilę obecną popularniejsze niż kupowanie. ;)
UsuńA tak na marginesie, po Twoim pierwszym komentarzu doliczyłam się, że procentów w wynikach jest więcej niż 100 i nie wiem skąd się wzięły. ;)
A to ekonomicznie nawet, żeby jedną książkę czytało kilka osób. Lasy się nie marnują, te sprawy :) A procenty, wiesz...wiosna idzie, na pewno kukułki podrzuciły ;)
UsuńJa nie jestem dobra w takich liczbach, dlatego unikam. Wystarczy mi liczenie w pracy, czasami też mi kukułka coś podrzuci albo sroka skubnie i szukam :) Każdy belfer Ci powie, że liczenie frekwencji to działalność detektywistyczna :)
Racja. ;)
UsuńSzkoda, że żadnego nie znam osobiście. :)
Prawda? :)
Usuń;)
UsuńAlgorytm tej sondy musi być błędny - ponad 100% jest wtedy, gdy można zaznaczyć więcej niż 1 odpowiedź. 108% przy 25 głosach nie tłumaczy nawet zaokrąglanie..
OdpowiedzUsuńI myślę, że nawet przy większej próbie liczba kupowanych książek może wcale nie mieć rozkładu normalnego (krzywa Gaussa). Pewnie są dostępne takie badania statystyczne, ale chyba wolę poczytać niż ich szukać. ;)) Udanej niedzieli! :D
Tak, zdecydowanie lepiej poczytać niż zastanawiać się nad ewentualnym błędem. Każdemu się zdarzają. W każdym razie to luźna sonda, a nie badania naukowe. ;)
Usuń