Dawno nie pojawiło się tu nic oprócz postów podsumowujących. Może czas na nieco większą aktywność w blogosferze i czemu by nie zacząć od przechwałek.
A zacznę od dwóch książek wyszperanych na biedronkowej półce:
- "Pora przypływu" Agathy Christie;
- "Małe wielkie rzeczy" Jodi Picoult.
I przywiezione pożyczone ze spotkania w Katowicach:
- "Higieniści" Macieja Zaremby Bielawskiego;
- "... i wieloryb wysadził Jonasza na ląd" Vitusa B. Dröschera;
- "Czarny anioł. Opowieść o Ewie Demarczyk" Angeliki Kuźniak i Eweliny Karpacz-Oboładze;
- "Beduinki na instagramie. Moje życie w Emiratach" Aleksandry Chrobak;
- "Odyseja kota imieniem Homer" Gwena Coopera;
- "1945. Wojna i pokój" Magdalenay Grzebałowskiej.
I chyba muszę się teraz postarać nieco bardziej i czytać więcej niż jedną książkę na miesiąc. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz