Wczoraj wieczór skończyłam czytać kolejną książkę z dorobku Gustawa Morcinka. Autor znany? Cóż, większość z nas niewątpliwie kojarzy go z „Łyskiem z pokładu Idy”, ale czy pozostała jego twórczość jest tak znana jak opowieść o sympatycznym Łysku? Chyba nie i sądzę, że warto to zmienić.
I jak można zauważyć, poznawanie
mniejszych i większych objętościowo dzieł tego związanego ze Śląskiem pisarza wprowadziłam
w życie. Tym razem sięgnęłam po „Przedziwne śląskie powiarki” – zbiór dziewięciu
opowiadań, w których spotkamy całe mnóstwo królów, królowych, księżniczek, diabłów,
czarownic, dobrych i złych ludzi oraz innych mniej lub bardziej baśniowych
postaci.
Pomyślałam, że są to opowieści, które można czytać dzieciom. Mam jednak trochę wątpliwości, czy w
dzisiejszych czasach bohaterowie z kart książki Morcinka znajdą miejsce w
wyobraźni najmłodszych. W końcu konkurencja jest spora. Ale czy to oznacza, że morcinkowscy bohaterowie powinni trafić do
lamusa? Myślę, że nie. Co więcej, uważam że warto, żebyśmy znali polskie baśnie i legendy, bo gdzie indziej znajdziemy takiego
fajtłapowatego diabła Fafułę, sprytnego i sympatycznego Karlika ze Szpluchowa,
dzielnego wojaka Zeflika czy śmierć, co matką chrzestną była. Ktoś powie: „Ha,
na pewno gdzieś znajdziemy”, ale czy aby na pewno będą oni tacy sami? Zapewne nie.
Podejrzewam, że ktoś
się może ze mną nie zgodzić i powiedzieć, że to starocie, to nie jest modne,
nie jest trendy. A jeśli nawet… Czy koniecznie musimy poddawać się modzie? W każdym razie ja się na to nie będę oglądać,
bo w kolejce czeka następny zbiór opowiadań Gustawa Morcinka – „Jak górnik
Bulandra diabła oszukał”.
Zgadzam się z Tobą, że warto sięgać po książki Morcinka :) Jakiś czas temu przeczytałam "Wyrąbany chodnik" i "Wyorane kamienie" tego autora i wrażenia miałam całkiem dobre. Z tych książek można się dowiedzieć się, jak biednie i ciężko żyli kiedyś Ślązacy.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się zgadzasz. :)
UsuńMam nadzieję, że twórczość Morcinka będzie nieco bardziej znana. ;)
Morcinka znam tylko z "Łyska...", ale mam nadzieję kiedyś to zmienić. Tylko, jak znam siebie, to raczej dalekosiężne plany.
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;) W końcu jest tyle książek do przeczytania. Ja się martwię, czy zdążę przeczytać wszystkie te, które bym chciała poznać. :)
UsuńTo jedna z moich ukochanych książek dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń