poniedziałek, 13 grudnia 2021

426. Co przeczytałam w listopadzie?

Wiem, że połowa grudnia, to dość późna pora na podsumowanie czytelniczego listopada, ale mogę sobie zwlekać... aż pewnie nie zrobię. Ale nie, zrobię.

W listopadzie przeczytałam tylko jedną książkę. Jest to:

20. "Iłła: Opowieść o Kazimierze Iłłakowiczównie" Joanny Kuciel-Frydryszak.

Jako zaczęte mam właściwie te same książki co zawsze: Biblię. "Wołanie w górach" Michała Jagielły oraz "Artystów, PRL i bezpiekę" Sebastiana Ligarskiego i Grzegorza Majchrzaka.

Oprócz tych książek w listopadzie zaczęłam też czytać "Portret wisielca" Marcina Wrońskiego. I ta pozycja okazała się wciągająca.

Książkami, które kupiłam w minionym miesiącu chwaliłam się w oddzielnym poście, który można znaleźć tutaj.

poniedziałek, 6 grudnia 2021

425. Co przybyło w listopadzie?

W ostatnich miesiącach przystopowałam z kupowaniem książek. Pod koniec listopada zrobiłam jednak wyjątek i kupiłam trzy książki. Są to:


- "Znikająca Polska" Piotra Witwickiego;
- "Waleczne z gór" Agaty Puścikowskiej;
- "Samotny jeździec" Achde, Penaca i Benacquisty.

Do książek została dołączona zakładka:


Wszystkie ciekawie się zapowiadają. ;)


niedziela, 14 listopada 2021

424. Co przeczytałam w październiku?

Już połowa listopada, a jeszcze nie podsumowałam czytelniczego października. Chociaż prawdę powiedziawszy, nie ma za bardzo czego podsumowywać. Przeczytałam tylko jedną książkę:

19. "Rysiek Riedel we wspomnieniach" Marka Sitko

Książek zaczętych mam cztery. Trzy z nich to te, co zawsze, więc może nie będę wymieniać. Czwarta za to jest intrygująca. Wciągnęła mnie biografia Kazimiery Iłłakowiczówny - "Iłła: Opowieść o Kazimierze Iłłakowiczównie" Joanny Kuciel-Frydryszak, więc listopad na pewno nudny nie jest. ;)

W październiku niczego nie kupiłam, więc nie ma czego podsumowywać.

wtorek, 2 listopada 2021

423. Marek Sitko "Rysiek Riedel we wspomnieniach"

Wydawnictwo: studio c2         
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 480
Ocena: 5/6


Październik minął pod znakiem jednej przeczytanej książki. Ale za to jakiej. Zresztą, nie będę urządzać zgadywanek, tytuł posta mówi sam za siebie.

Można się zastanawiać, czy dzieło Marka Sitki jest takie nudne, skoro czytałam tak długo. Ale jednak nie. To, że książkę czytałam długo, nie oznacza, że jest ona słaba. Wręcz przeciwnie. Wielkim jej plusem jest to, że jest zbiorem wspomnień rodziny, przyjaciół, współpracowników – osób, które go znały i niewątpliwie oceniały inaczej, niż osoby, które znały lidera Dżemu li i jedynie ze sceny. Dzięki temu z tej opowieści wyłania się mąż ojciec, kolega, człowiek z pasją. Życzliwy i pozytywny człowiek, którego chciałoby się poznać. Rzecz jasna, miał wady i problemy, ale z drugiej strony, któż ich nie ma (mniejszych czy większych, problemów znaczy). Niewątpliwie można powiedzieć, że taki sposób przedstawiania osoby jest nieobiektywny, w końcu nie zawsze obiektywnie oceniamy osoby nam osobiście znane, no ale…

Odchodząc nieco od tej konkretnej książki przypomnę, że lubię biografie, zwłaszcza osób, które cenię. W przypadku Ryśka dobrze oceniłam biografie Jana Skaradzińskiego, który kilka lat temu popełnił dwie książki związane z Ryśkiem i Dżemem. Fani na pewno znają, zresztą jest on jedną z osób, które w dziele Marka Sitki wspominają naszego bohatera. Ale właśnie przywoływany Marek Sitko stworzył coś, co uzupełnia tamte biografie.

Pochwalam.

niedziela, 10 października 2021

422. Co przeczytałam we wrześniu?

Ależ mi się zrobiło opóźnienie w podsumowaniu. Na szybko podsumuję więc wrzesień. Niestety pod względem czytelniczym miesiąc ten wybitny nie był. Przejdę może jednak do rzeczy.

Przeczytałam dwa komiksy:

17. "Ziemia obiecana" Jula i Achde;
18. "Pętla na szyi" Laurenta Gerry i Achde.


Książki, które mam w trakcie, to odłożone na czas bliżej niekreślony:

- Biblia;
- "Wołanie w górach" Michała Jagiełły - to akurat jest ciekawa książka, tylko akurat muszę mieć nastrój na tę tematykę;
- "Artyści, PRL i bezpieka" - Sebastiana Ligarskiego i Grzegorza Majchrzaka - na pewno skończę, ale oceny za wysokiej nie będzie;

oraz

- "Rysiek Riedel we wspomnieniach" Marka Sitki - a to akurat czytam co wieczór i to jest interesująca książka.

Jeśli chodzi o nowe nabytki, to nic nie kupiłam. Może na szczęście, bo kolejki by tylko wzrosły... ;)

czwartek, 9 września 2021

421. Co przeczytałam w sierpniu?

We wrześniu mam opóźnienie w podsumowaniach. Czas niestety ucieka bardzo szybko, ale nie chcę się nad tym przesadnie roztkliwiać, więc może przejdę od razu do krótkiego podsumowania czytelniczego sierpnia.

W sierpniu przeczytałam aż dwie książki:

15. "Opóźnienie może ulec zmianie" Marcina Antosza - ocena 4.5/6.
16. "Beduinki na Instagramie: Moje życie w Emiratach" Agnieszki Chrobak - ocena 4,5/6 - nie wiem, czy Wy też czytaliście i znacie, ale jako, że o codziennym życiu i zwyczajach panujących w Emiratach właściwie nie wiem nic, to książka bardzo mnie wciągnęła.

Jeśli chodzi o książki zaczęte, to tradycyjnie wymienię Biblię, "Wołanie w górach" Michała Jagiełły oraz "Artystów, PRL i bezpiekę" Sebastiana Ligarskiego i Grzegorza Majchrzaka. Szczerze mówiąc, to przy okazji kolejnego comiesięcznego podsumowania dopadło mnie zwątpienie. Do książek zaczętych doszła jeszcze książka Marka Sitko "Rysiek Riedel we wspomnieniach" i tu dopada mnie optymizm. :)

W sierpniu kupiłam tylko dwie książki, którymi pochwaliłam się w tym poście. na szczęście były to komiksy, a komiksy szybko czytam. ;)

Już się martwię, jaki będzie wrzesień...

wtorek, 7 września 2021

420. Co przybyło w sierpniu?

Z pewnym opóźnieniem pochwalę się dwoma komiksami, które przybyły do mojej kolekcji w sierpniu. Są to kolejne komiksy z serii o Lucky Luke'u:


"Pętla na szyi" (Achde i Laurenta Gerra) oraz "Ziemia obiecana" (Achde i Jula).

Do szybkiego przeczytania. ;)

 


środa, 11 sierpnia 2021

419. Antosz Marcin "Opóźnienie może ulec zmianie"

Wydawnictwo: MUZA SA         
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 288
Ocena: 4,5/6 
Może na wstępie powiem, że lubię pociągi. Ale… No, ale… Wbrew nazwie bloga, nie jestem wielką turystką i nawet dawno pociągiem nie jechałam (no cóż), ale jednak trochę się najeździłam, zwłaszcza w czasach licealnych i w czasach studiów licencjackich (dobrych kilka lat temu). Muszę też przyznać, że przy okazji sporadycznego korzystania z usług kolejowych w latach późniejszych jakoś optymistycznie obserwuję transportowe zmiany. Ale czy optymizm jest słuszny, to trochę inna historia.

Wstęp może jest mało książkowy, ale zmierzam do tego, że w ostatnich miesiącach chętnie sięgam i po reportaże, i po książki o tym, co właściwie każdego z nas dotyczy, między innymi o transporcie właśnie. Informację o książce „Opóźnienie może ulec zmianie” wypatrzyłam na facebooku. Tytuł jest na tyle interesujący, że ją kupiłam. A niech mam!

Tu muszę powiedzieć, że książki czytam dość powoli (to chyba widać po comiesięcznych podsumowaniach, cóż będę za długo gadać na ten temat), ale w kolejową opowieść pana Marcina najnormalniej w świecie się wciągnęłam. Na kolei znam się jak przeciętny pasażer i tu akurat się cieszę, że sobie poczytałam, jak wygląda praca na kolei z drugiej strony (ale te pociągi i tak się spóźniają) i może jakoś łaskawiej spojrzę na ten transport (no te 5 minut spóźnienia to jeszcze obleci).

No kurczę, fajna książka, fajnie się czyta (bardzo recenzencko... :)). Generalnie, lubię pisać i wspominać o tych książkach, które mi się podobały, ale się trochę przyczepię. Pojawiły się momenty, w których mimowolnie pomyślałam, że o tym to już czytałam pięć stron temu. Na ogólną ocenę nie wpłynęło to negatywnie, choć nieco się zirytowałam.

Chyba powinnam się czepiać więcej, ale jakoś tak tego czepialstwa nie widzę. W każdym razie ciekawa pozycja. Pochwalić i zwrócić uwagę chciałam. 

niedziela, 8 sierpnia 2021

418. Podsumowanie lipca 2021 - czyli co przeczytałam

Jak zwykle nieco się spóźniam z podsumowaniem czytelniczego miesiąca. Niestety, i na napisanie podsumowania trzeba mieć wenę twórczą. :)

Lipiec okazał się nieco lepszy niż czerwiec. Przeczytałam trzy książki:

12. "Czarny Anioł: Opowieść o Ewie Demarczyk" Angeliki Kuźniak i Eweliny Karpacz-Oboładze - 5/6. Ciekawie napisany tekst. Czasem się zastanawiam, dlaczego tak mało znam twórczość bohaterki tej historii.

13. "Alibi" Claude'a Guylouisa i Morrisa - 4/6. Co prawda miłośniczką komiksów nie jestem, ale lubię te historie z Dzikiego Zachodu i dla Lucky Luke'a robię wyjątek.

14. "Odyseja kota imieniem Homer: Prawdziwa historia ślepego kota i kobiety, którą nauczył miłości" Gwen Cooper - 5/6. I takie historie to ja lubię, tym bardziej, że tytułowy kot miał szczęście, że trafił w dobre ręce i pomimo niepełnosprawności miał długie i dobre życie.

Z zaczętych mam:

Biblię - kiedyś przecież skończę! :)
"Wołanie w górach" Michała Jagiełły - podczytuję między innymi książkami;
"Artyści, PRL i bezpieka" - Sebastiana Ligarskiego i Grzegorza Majchrzaka - może ta nieprzeczytana część będzie ciekawsza. ;)

Książkami, które kupiłam w lipcu chwaliłam się w osobnym poście, a konkretniej tutaj.

sobota, 31 lipca 2021

417. Co kupiłam w lipcu?

Lipiec niestety minął... Kiedy ten czas tak szybko ucieka? No, nieważne. W każdym razie, koniec miesiąca to dobry czas na podsumowania (tak, wiem, że podsumowania często robię z poślizgiem, ale tym razem jest inaczej).

Dzisiaj pochwalę się tym, co kupiłam w mijającym miesiącu:

 

- "'Ostatni król Polski' Karol Stefan Habsburg"Adama Tracza i Krzysztofa Błechy - czyli o polskich Habsburgach. Lubię lokalną historię. ;)
- "Honor żołnierza" Bogusława Wołoszańskiego;
- "Nowy początek" Bogusława Wołoszańskiego.

Tylko trzy, albo aż trzy jak kto woli. Możliwe, że poczekają na swoją kolej, ale dobrze widzieć ciekawych autorów na półce.

niedziela, 4 lipca 2021

416. Co przeczytałam w czerwcu?

Jak już wspomniałam w poprzednim poście, czerwiec mija pod znakiem piłkarskim i może to mnie usprawiedliwi w zakresie kiepskiego wyniku czytelniczego. ;)

Przeczytałam tylko jedną:

11. "Najlepiej w życiu ma Twój kot" W. Szymborskiej i K. Filipowicza.

Tym, co kupiłam w czerwcu chwaliłam się tutaj. ;)

Zaczęte mam "Wołanie w górach" Michała Jagiełły, "Artystów, PRL i bezpiekę" S. Ligarskiego i G. Majchrzaka oraz Biblię, którą wspominam tylko dla formalności. ;)

czwartek, 1 lipca 2021

415. Co kupiłam w czerwcu 2021?

Czerwiec ucieka pod znakiem piłkarskich mistrzostw. Jednak w przerwie między meczami pochwalę się tym, co książkowego kupiłam w czerwcu.

Na półki przybyły trzy książki...


- "Zapaść" Marka Szymaniaka;
- "Opóźnienie może ulec zmianie" Marcina Antosza;
- "Alibi" Morrisa i C. Guylouisa.

i dwie zakładki jak to zazwyczaj z Bonito.



:)


niedziela, 6 czerwca 2021

414. Co czytałam w maju?

Maj już niestety upłynął, a szkoda. Jakoś nie mogłam jednak go pożegnać i zrobić wszystkich podsumowań, więc dziś się ogarnę. ;)

W maju bez przysłowiowego szału, przeczytałam trzy książki:

8. "Skarb Daltonów" Vicqa i Morrisa - od czasu do czasu sięgam po komiksy. Akurat te o samotnym kowboju lubię. Może nie wszystkie mi się podobają, ten dostał ocenę 5,5/6. Desperacja braci Dalton... zadziwiająca.

9. "13 pięter" Filipa Springera - tutaj też oceniłam na 5,5/6. W ostatnich tygodniach lubię sięgać po reportaże. Sama się zastanawiam, dlaczego akurat Filip Springer tak długo czekał w kolejce. Uświadomiłam sobie jak wielu rzeczy nie wiem o problemach mieszkaniowych istniejących w czasach przedwojennych. Współczesne problemy też mnie zaskoczyły.

10. "Nie hańbi" Olgi Gitkiewicz - oceniłam na 5/6, chociaż bardziej podobała mi się inna książka jej autorstwa "Nie zdążę". Ciekawie przedstawione różne sytuacje, chociaż podejrzewam, że mogło się tu znaleźć nieco więcej historii i nie byłoby nudno.

Jeśli chodzi o kupione w maju książki, to chwaliłam się nimi tutaj.

Książki zaczęte i nieskończone? Tradycyjnie Biblia i "Wołanie w górach Michała Jagiełły. A pozostałe dwie zaczęte to "Najlepiej w życiu ma Twój kot" W. Szymborskiej i K. Filipowicza oraz "Artyści, PRL i bezpieka" S. Ligarskiego i G. Majchrzaka.

A jaki będzie czerwiec? :)

czwartek, 3 czerwca 2021

413. Majowe nowe nabytki...

 Pod koniec maja kupiłam sobie cztery książki, które przybyły przed długim weekendem:

 

- "Olimpijki" Anny Sulińskiej;
- "Panny z 'Wesela'" Moniki Śliwińskiej;
- "Gorsza" Jarosława Czechowicza;
- "Niestandardowi" Michała P. Urbaniaka.

 Wszystkie na pewno świetne. :)


niedziela, 2 maja 2021

412. Przeczytane w kwietniu

W poprzednim poście podsumowałam kwietniowe nabytki, dzisiaj podsumuję to, co przeczytałam w ubiegłym miesiącu.

Założenia miałam bardzo zacne, ale przeczytałam tylko dwie książki:

6. "Świat równoległy: Reportaże o ludziach i miejscach, które wydaje się, że znamy" Tomka Michniewicza - książce dałam ocenę 5/6.

7. "Doktor Żywago" Borysa Pasternaka - tę książkę też oceniłam na pięć. Długo ją czytałam (co niewątpliwie widać po blogowych wpisach) i choć nie oderwałam się od rzeczywistości w trakcie czytania, to bardzo zaskakiwał mnie rozwój sytuacji. Kiedy zaczęłam czytać nie spodziewałam się takiego końca. Tytułowy bohater, choć niejednokrotnie mnie irytował, to życzyłam mu dobrze. Jedyne co mi się nie podobało, to wiersze.

Inną sprawą są książki, które cały czas mam zaczęte:

- Biblia oraz "Wołanie w górach" Michała Jagiełły - mój comiesięczny czytelniczy wyrzut sumienia czekający na powrót do czytania.

- "13 pięter" Filipa Springera - akurat się wciągnęłam Aż się dziwię, że Springer tak długo czekał na półce.

- "Artyści, PRL i bezpieka" Sebastiana Ligarskiego i Grzegorza Majchrzaka - zaczęłam i trochę się zniechęciłam, co nie znaczy, że nie skończę.

A jaki będzie czytelniczy maj? To się okaże.

sobota, 1 maja 2021

411. Co kupiłam w kwietniu - podsumowanie

Chyba nie lubię podsumowań, w końcu przypominają o każdym minionym miesiącu.

Żeby jednak nie roztkliwiać się nad uciekającym czasem przejdę do rzeczy, czyli do pochwalenia się tym, co przybyło na moje półki w kwietniu. A przybyły trzy książki:


- "Żaba" Małgorzaty Musierowicz;
- "Sennik" Andy'ego Collinsa;
- "Skarb Daltonów" Morrisa i Vicqa.

Stosik nie jest imponujący, co ma swoje plusy. Kolejka książek do przeczytania nie zwiększyła się znacząco. :)

W tym podsumowaniu postanowiłam się pochwalić tymi zakładkami, którymi się nie chwaliłam, a które zasiliły moją kolekcję od ostatniego zakładkowego podsumowania.



Większość jak widać pochodzi z Bonito. ;)


poniedziałek, 5 kwietnia 2021

410. Podsumowanie marca 2021

Marzec upłynął, kwiecień trwa w najlepsze, a u mnie wciąż brak podsumowania. Choć właściwie podsumowanie będzie krótkie. 

Przeczytałam tylko jedną książkę:

5. "Zbyt wiele szczęścia" Alice Munro

Wciąż zaczęte mam trzy książki:

- Biblię, 
- "Wołanie w górach" Michała Jagiełły 
oraz 
- "Doktora Żywagę" Borysa Pasternaka.

Czwartą książką, którą zaczęłam czytać w marcu jest "Świat równoległy" Tomasza Michniewicza.

W ubiegłym miesiącu, o dziwo (a może na szczęście) nie kupiłam żadnej książki, więc kolejka do przeczytania się nie zwiększyłam.

 Oby kwiecień okazał się lepszy. ;)

czwartek, 4 marca 2021

409. Podsumowanie lutego 2021

Luty minął nie dość, że szybko, to jeszcze pod znakiem kryzysu czytelniczego. W styczniu miałam nadzieję, że będzie nieco lepiej, a tu klops. Przeczytałam tylko jedną książkę. Jest nią:

4. "Legenda Zachodu" Patricka Nordmanna oraz Morrisa - lubię wracać do tych komiksów. Lucky Luke to jeden z moich ulubionych bohaterów dzieciństwa.

Zaczęte mam cztery książki:

- Biblię - odłożyłam na czas bliżej nieokreślony. 

- "Wołanie w górach" Michała Jagiełły - wciąż zaczęta, ciekawa, ale z tych, które czytam po trochę. 

- "Zbyt wiele szczęścia" Alice Munro - do opowiadań wróciłam i nawet się wciągnęłam. To chyba to pierwsze opowiadanie nieco mnie zniechęciło.

- "Doktor Żywago" Borysa Pasternaka - powoli, ale do przodu.

Jeśli chodzi o nowości, które przybyły na moją półkę, to chwaliłam się nimi w oddzielnym poście, konkretnie w tym. Póki co cieszą oko. ;)

niedziela, 28 lutego 2021

408. W lutym na półki przybyło...

Luty się kończy (wiosna na horyzoncie:)). W tym miesiącu wypadłam kiepsko czytelniczo, ale za to kupiłam cztery książki:

 


- "Idiotę" Fiodora Dostojewskiego;
- "Dobrze się myśli literaturą" Ryszarda Koziołka;
- "Kajś" Zbigniewa Rokity:
- "Admirała Unruga" Mariusza Borowiaka.

Po tym podsumowaniu przyszło mi do głowy, że comiesięczne podsumowania źle na mnie wpływają, bo czytanie idzie mi wolniej, niż kupowanie. Jak ja nadążałam z lekturami? :)

niedziela, 7 lutego 2021

407. Podsumowanie stycznia 2021

Luty już trwa w najlepsze, książki sobie czytam w tempie takim sobie i zanim coś przeczytam w lutym odnotuję książki przeczytane w styczniu. Były ich trzy:
1. "Galicja na torach czyli kolejowa historia Podbeskidzia" Jacka Kachla - czyli trochę o historii regionu. Pozycja ciekawa, chociaż o historii przedstawionej w tym wydaniu czytałam już w innych książkach i miałam nadzieję na więcej.
2. "Gówno się pali " Petra Šabacha - tytuł co prawda zniechęcający, ale przeczytałam. Hmmm. Dałam 3/6, ale może nie znam czeskiego humoru. ;)
3. "Daltonowie i zamieć" Morrisa i Goscinny'ego - ten komiks mi się podobał, poszukiwania Daltonów w Kanadzie to ciekawy pomysł.

Z tych, które mam w trakcie:

- Biblia - leży i czeka cierpliwie;
- "Wołanie w górach" Michała Jagiełły - ruszyłam do przodu.
- "Zbyt wiele szczęścia" Alice Munro - też czeka cierpliwie;
- "Doktor Żywago" Borysa Pasternaka - powoli do przodu.

W styczniu przybyło mi także na półki kilka książek, ale o tym pisałam tutaj oraz tutaj.

Zakładek już nie liczę. ;)

niedziela, 31 stycznia 2021

406. W styczniu na półkę przybyło cz. 2

 Dzisiaj część druga książek, które przybyły w tym miesiącu na moją półkę. A są to:


- Rozmówki polsko-słowackie - może jak rozmówki polsko-czeskie się przydadzą. :)
- "Język Trolli" - przeczytana dawno temu, uzupełniam powoli Jeżycjadę na półce. ;)
- "W cieniu Babiej Góry" Ireny Małysy - to akurat nowość. Opis zainteresował mnie na tyle, że aż się skusiłam, czy mi się spodoba, to się okaże jak przyjdzie na nią pora. ;)


sobota, 23 stycznia 2021

405. W styczniu na półkę przybyło... cz. 1

Dawno nie było żadnego posta, w którym chwaliłabym się tym, co ostatnio przybyło na moje półki, prawda?

Nie będę jednak przesadnie rozwijać wstępu, więc przejdę do rzeczy i zacznę od tego, co kupiłam:

- Rozmówki polsko-czeskie - czeskiego nie znam, do Czech się nie wybieram, no ale tak mnie podkusiło;
- "Ciała Sienkiewicza" Ryszarda Koziołka;
- "Legenda Zachodu" Morrisa i Patricka Nordmanna;
- "Daltonowie i zamieć" Morrisa i Goscinny'ego.

Trafiły do mnie też książki pożyczone:


- "Wiatr od wschodu" Augusta Scholtisa;
- "Hanyska" Leonii;
- "Dzieci Hanyski" Leonii.

I jeden prezent:

 
- "Morderstwo w Mezopotamii" Agathy Christie.
 
 Ach ten wybór książek na półkach. ;)

czwartek, 21 stycznia 2021

404. 8 lat temu blog wystartował

Co prawda moja aktywność blogowa jest mniejsza niż kiedyś, ale nie da się ukryć, że od czasu do czasu coś pisuję. ;)

Dzisiaj sobie uświadomiłam, że wczoraj minęło 8 lat od założenia bloga. Ależ ten czas leci... Nie zamierzam jednak narzekać, wolę się pochwalić kilkoma ciekawostkami rocznicowymi:

1. Dokładnie rok temu postanowiłam zrobić sobie przerwę od blogowania. Przerwa trwała do maja. :)
2. Posty numeruję od początku, więc nie da się ukryć, że ten rocznicowy jest postem numer 404. 
3. Wszystkie posty (jak dotąd rzecz jasna) wyświetlone zostały 67203 razy.
4. Blog ma niezmiennie 29 obserwatorów...
5. ... oraz 283 polubienia na facebooku (a łącznie obserwowany jest przez 306 osoby).

Blog prowadzę hobbystycznie i cieszą mnie wyniki. Dziękuję, że do mnie zaglądacie i tutaj, i na facebooku.

 

niedziela, 3 stycznia 2021

403. Podsumowanie roku 2020

W poprzednim poście obwieściłam podsumowanie roku 2020. Miniony rok pod względem książkowym okazał się nieco lepszy niż rok 2019. Co prawda nie przeczytałam 52 książek, ale 39 przeczytanych to też niezły wynik. Przeczytanymi książkami są:

Styczeń:

1. "Okupacja od kuchni: Kobieca sztuka przetrwana" Aleksandry Zaprutko-Janickiej;
2. "Mama Dalton" Goscinny'ego i Morrisa;
3. "Lucky Luke kontra Joss Jamon" Goscinny'ego i Morrisa;
4. "Narzeczona Lucky Luke'" Guya Vidala i Morrisa;
5. "Dziennik Mistrza i Małgorzaty" Jeleny i Michaiła Bułhakowów;

Luty:

6. "Jak powieść" Daniela Pennaca;
7. "Kopalnia złota Dicka Diggera" Morrisa;
8. "Daltonowie tracą pamięć" Fauche, Leturgie i Morrisa;
9. "Wujaszkowie Dalton" Gerra, Pessisa i Achde;

Marzec:

10. "Podróż przez Niemcy" Wolfganga Buschera;
11. "Dżuma i cholera" Patricka Deville'a;

Kwiecień::

12. "Folwark zwierzęcy" George'a Orwella;
13. "Daltonowie na ślubie" Fauche, Leturgie i Morrisa;
14. "Na tropie Daltonów' Goscinny'ego i Morrisa;
 
Maj:
 
15. "Kompania braci" Stephena A. Ambrose'a;
16. "Rok w rozmowie: pisarze krytycznym okiem" Jarosława Czechowicza;
17. "Święta Kinga Arpadówna OSC" Piotra Stefaniaka;
18. "Kanion Apaczów" Morrisa i Goscinny'ego;
 
Czerwiec:
 
19. "Warszawa" Jarosława Sokoła;
21. "W górę Missisipi" Morrisa i Goscinny'ego;
22. "Człowiek, który zapomniał swego nazwiska" Stanisława Antoniego Wotowskiego;

Lipiec:

23. "Nitrogliceryna" Morrisa i Hartoga;
24. "Ksiądz Jan Marszałek 1907-1989" Jacka Kachla i Stanisława Mieszczaka;
25. "Sylvia: Agentka Mossadu" Motiego Kfira i Rama Orena;

Sierpień:

26. "Osiem kroków tanga" Krzysztofa Mazurka;
27. "W cieniu wież wiertniczych" Rene Giscinny'ego i Morrisa;
28. "Na podbój Oklahomy" Rene Goscinny'ego i Morrisa;
29. "Gonitwa" Marka Nowakowskiego;
30. "1945: Wojna i pokój" Magdaleny Grzebałkowskiej;

 Wrzesień:

31. "Sabaton. Lwy Północy" Jordana Babuli;

Październik:

32. "Poza kompanią braci: Wspomnienia wojenne majora Dicka Wintersa" Dicka Wintersa i Cole'a C. Kingseeda;

Listopad:

33. "Wy(sz)czekana miłość" Joanny Szarańskiej;
34."Dewiza Woosterów" P. G. Wodehouse'a;
35. "Polowanie na duchy" Morrisa i Lo Hartoga van Banda;

Grudzień: 

36. "Ostre cięcie: Jak niszczono polską kolej" Karola Trammera;
37. "Klondike" Yanna, Jeana Leturgie i Morrisa;
38. "Nie zdążę" Olgi Gitkiewicz;
39. "Jak uczy się mózg" Manfreda Spitzera.

Jakoś od kilku lat nie udaje mi się przeczytać magicznych 52 książek, ale to wyzwanie pozostaje aktualne i jest jedynym czytelniczym postanowieniem z jakim zaczynam Nowy Rok.

Z innych ciekawostek:

- Kupiłam: 65 książek;
- Dostałam w prezencie: 2 książki:
- Wygrałam: 1 książkę.
- Zakładki wciąż zbieram, ale ich nie liczę.

Na koniec pozostaje mi mieć nadzieję, że 2021 rok będzie lepszy niż poprzedni.

sobota, 2 stycznia 2021

402. Przeczytany grudzień 2020

Zanim podsumuję czytelniczy 2020 rok, podsumuję czytelniczy grudzień. Tradycja musi być zachowana.:)

Miniony miesiąc okazał się nieco lepszy niż listopad, przeczytałam cztery książki:

36. "Ostre cięcie: Jak niszczono polską kolej" Karola Trammera;
37. "Klondike" Yanna, Jeana Leturgie i Morrisa - polubiłam komiksy, ale coś mi zabrakło;
38. "Nie zdążę" Olgi Gitkiewicz - pierwsze 50 stron mnie znużyło, ale potem już wciągnęło. Zadziwia mnie problem z komunikacją i wykluczeniem komunikacyjnym;
39. "Jak uczy się mózg" Manfreda Spitzera - nie wciągnęła mnie, ale temat interesujący, bez wyrzutów sumienia dobrze oceniłam. 

Zaczęte mam cztery książki:

- Biblię - to już tradycyjnie;
- "Wołanie w górach" Michała Jagiełły - też leży i czeka na lepsze czasy;
- "Zbyt wiele szczęścia" Alice Munro;
- "Doktor Żywago" Borysa Pasternaka.

Na półki przybyło mi też kilka książek, o których pisałam w tym poście i w tym poście.
 
A jaki będzie styczeń?


piątek, 1 stycznia 2021

401. W grudniu na półkę przybyły także...

Grudzień obrodził w nowe nabytki. Częścią nowych książek chwaliłam się w tym poście. 

Od tego czasu na półki przybyło pięć kupionych książek:


 Są to:

- "Nie hańbi" Olgi Gitkiewicz;
- "Imieniny" Małgorzaty Musierowicz;
- "Śladami I Brygady Legionów Polskich przez Beskidy, Podtatrze i Pieniny" Bartłomieja Grzegorza Sali;
- "Rysiek Riedel we wspomnieniach" Marka Sitki (t. II);
- "Rysiek Riedel we wspomnieniach" Marka Sitki (t. I).

Na urodziny dostałam też powieść Natalii Sońskiej "Otwórz się na miłość"

Z wszystkich tych książek czytałam tylko "Imieniny" (uzupełniam serię). Pozostałych nie znam, ale wszystkie zapowiadają się interesująco. :)