Październik trwa, więc może bez zbędnego zwlekania zrobię krótkie podsumowanie czytelniczego września. Przeczytałam tylko jedną książkę:
17. "Intrigo" Hakana Nessera
Wśród zaczętych książek są trzy:
- Biblia;
- "Wołanie w górach" Michała Jagiełły;
- "Szóste, najmłodsze i inne opowiadania" Józefa Hena.
Na półce z nowościami wylądowała tylko jedna kupiona książka, o czym pisałam w oddzielnym poście, a konkretnie tutaj.
Czy październik będzie lepszy?