Pomysł na ten post chodzi za mną już od jakiegoś czasu. A przyszedł mi do głowy po ciekawym poście o Poznaniu, który napisała Ann RK. A że nasz kraj jest piękny i może być inspirujący… Zresztą, chyba nikt w to nie wątpi, więc nie będę się rozpisywać. :)
W ostatnim czasie zastanawiałam się, o jakich polskich miastach, mniejszych i większych, chciałabym poczytać w książkach. I nie, nie w przewodnikach. ;) Najlepiej w kryminale. Może też w romansie albo fajnej książce dla młodzieży. Może fantasy. To byłoby ciekawe… zwiedzanie miast z bohaterami. A o jakich miastach na dzień dzisiejszy chciałabym poczytać? Na początek pięć miast. Oto one:
- Bielsko-Biała – bardzo ładne miasto, ładnie położone, z ciekawą historią. Trochę niedoceniane. Może przyjdzie kiedyś komuś fajny pomysł na retro-kryminał.
- Katowice – kolejne ciekawe miejsce, a którego w książkach trochę mało. Nie wątpię, że i tu mogłaby mieć miejsce niejedna interesująca historia.
- Sandomierz – ojciec Mateusz udowadnia, że w Sandomierzu może się duuużo dziać. Ale czy Sandomierz często pojawia się w książkach? Raczej nie, no chyba, że o czymś nie wiem. No ale może historia sensacyjna albo książka niezwykle romantyczna. Czemu nie?
- Kazimierz Dolny – inne ciekawe miasto, o którym właściwie nic nie czytałam. A wciągająca historia romantyczna albo niepatetyczna książka historyczna? Może takie są, a ja o tym nie wiem. ;)
- Opole – o Opolu też niewiele czytałam, a na pewno „coś” mogłoby się tu wydarzyć. Książka fantasy? A może fajna książka dla młodzieży? Pomysłów na pewno by nie zabrakło.
Niewykluczone, że przegapiłam jakieś ciekawe książki, których akcja ma miejsce w tych miastach. Może są i niezasłużenie są „przykurzątkami”. Cóż, jeżeli są, to może warto je rozreklamować, a jeżeli nie, to może ktoś kiedyś coś fajnego napisze.
A o jakich miastach Wy chcielibyście poczytać w książkach? Czy jest takie, które uważacie za niedocenione?
Katowice można pozwiedzać w książce "Szajba na peronie 5." Marty Obuch. Powinnam poczytać o Opolu, w końcu to moje okolice, na razie nie natrafiłam na powieść z akcją w tym mieście.
OdpowiedzUsuńDziękuję za propozycję. :)
UsuńMoże ktoś jeszcze coś poleci i znajdziemy coś o Opolu. :)
"Ziarno prawdy" Zygmunta Miłoszewskiego, druga część trylogii o prokuratorze Szackim, najlepsza według mnie i wielu osób, dzieje się w Sandomierzu. I jest tam to miasto przepięknie opisane, staje się bohaterem całej historii. Aż zapragnęłam do Sandomierza pojechać, takiego apetytu mi Miłoszewski narobił. Polecam książkę!
OdpowiedzUsuńMiłoszewskiego jak dotąd nie czytałam. :)
UsuńA masz w planach zlot?
Z której strony by nie patrzeć ja już jestem w pracy, w gotowości, na radach pedagogicznych etc. Podróż długa. Stale się waham.
UsuńMoże się uda. ;)
UsuńDo tej pory czytałem chyba tylko jedną książkę, gdzie akcja działaby się w Bielsku-Białej i ucieszyłoby mnie, gdyby częściej to miasto było tłem jakiejś powieści. Do Sandomierza też mam sentyment. Chętnie przeczytałbym też coś o Kopenhadze.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że taka książka powstanie. ;)
UsuńO Kopenhadze tez mało czytałam. ;)
Ciekawy pomysł z tymi miastami w książce. Wielu ludzi z tego miasta na pewno chętnie by kupiło taką książkę. Ja np. chciałbym przeczytać w książkach o Świebodzinie i Mikołajkach.
OdpowiedzUsuńNie byłam ani tu, ani tu, więc czemu by nie. ;)
UsuńO Katowicach (ale to już chyba czytałaś) są "Miasta ucieczki" oraz "Przygoda na Tylnej Mariackiej". :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za propozycje. Poszukam ich. ;)
Usuń