Rok wydania:
2012
Ilość stron:
136
Ocena: 5/6
W ostatnich tygodniach mam mały zastój czytelniczy. Muszę się
przy okazji przyznać, że nie pamiętam, kiedy ostatnio przeczytałam jedną książkę w
dwa wieczory. Ale teraz się to zmieniło dzięki dwóm wędrującym książkom.
Wczoraj późnym wieczorem przeczytałam pierwszą z nich – „Smak lata”. Jest to
druga część serii o przygodach Jagody i Dorotki. Pierwszą część czytałam kilka
lat temu, ale wspominam ją pozytywnie, wiec z przyjemnością zdecydowałam się na powrót do przygód młodych bohaterek.
W tej części Jagodę, Dorotkę, jej chłopaka Jeremiego oraz ich przyjaciół Anię i Jakuba czekają bardzo ciekawe
wakacje. Wybierają się do Aleksandrowa Kujawskiego, aby odwiedzić dom Edwarda
Stachury, na Przystanek Woodstock (tu najciekawszy okazuje się zespół Hey)… Ale to nie są jedyne atrakcje, które czekają młodych ludzi. Może nie będę zdradzać szczegółów, warto je poznać osobiście.
Możnaby pomyśleć, że
to piękna, idylliczna opowieść, w której pojawiają same pozytywne emocje. No…
Niekoniecznie... Między przyjaciółkami Jagodą i Dorotką pojawiają się
nieporozumienia, które dopiero po upływie kilku dni dziewczyny sobie
wyjaśniają. Nieporozumienia pojawiają się też między Jagodą i Jakubem… Ale te
też zostają zażegnane. Trochę mniej szczęśliwe są wiadomości, które dotarły do Ani, ale i tutaj pozwolę sobie nie zdradzać szczegółów.
Lubię od czasu do czasu wracać do literatury młodzieżowej.
Zwłaszcza takiej, która wciąga i zostawia po sobie dobre wrażenie, a „Smak lata”
mogę do takiej zaliczyć. Chociaż… Nie miałabym nic przeciwko temu, żeby ta
książka była nieco dłuższa i żeby było w niej nieco więcej przygód młodych
ludzi. Ale cóż… I tak książka dostała dobrą ocenę, a ja już zaczęłam czytać
kolejną część – „Wszystkie moje marzenia”. I chyba po raz kolejny będę czytać
do późna.
Znam tę autorkę! Podobała mi się jej książka dla takich nieco starszych dzieci. :)
OdpowiedzUsuń