Marzec zleciał wyjątkowo szybko (to podejrzane, że czas tak szybko ucieka). Zdążyłam przeczytać tylko jedną książkę:
5. "Kurtynę" Agathy Christie
Cały czas czytam biografię Jacka Londona: "Wilk: Szlaki życia Jacka Londona" Jamesa L. Haleya. Dość obszerna, ale warta uwagi.
Niczego nowego nie kupiłam póki co, ale za to pożyczyłam trzy książki, czym chwaliłam się w tym poście.
Jaki będzie kwiecień, to się okaże. Oby przynajmniej tak dobry jak luty, jeśli chodzi o ilość przeczytanych książek. ;)
Ja przeczytałam 6. A najfajniejsza była chyba "Dziewczyny chcą się zabawić" :)
OdpowiedzUsuńJack London pisarz mojej młodości:) Przeczytałem większość jego utworów łącznie z autobiografią "Martin Eden".
OdpowiedzUsuń