poniedziałek, 12 sierpnia 2013

27. Thomas Hardy "Tessa d'Urberville: Historia kobiety czystej"

Tytuł oryginału: „Tess of the d’Urberville, a pure woman”                                                             
Wydawnictwo: COMFORT Oficyna Wydawnicza
Rok wydania: 1991
Tłumacz: Róża Czekańska - Heymanowa
Ilość stron: 304
Ocena: 4/6







Zainspirowana Trójką e-pik Sardegny i listą BBC wyszperałam na bibliotecznej półce książkę Thomasa Hardy’ego. Skoro jest to książka, trzeba znać, to cóż pozostaje? Przeczytać.
Pewnego pięknego, majowego wieczora wracający do domu Jack Durbeyfield  spotyka na swojej drodze pastora Tringhama. Pastor oznajmia panu Durbeyfield, iż ten jest potomkiem starego rodu d’Urberville. Informacja interesująca, wprawia Durbeyfielda w dumę, ale niekoniecznie jest szczęśliwa dla jego najstarszej córki – tytułowej bohaterki Tessy. Być może życie Tessy potoczyłoby się inaczej i być może byłaby szczęśliwsza. Być może jej życie nie skończyłoby się tak szybko.
Przyznam się, że książkę czytałam dość długo. Historia nie jest nudna, inaczej zapewne książki bym nie skończyła. Jeżeli coś lub ktoś mnie w niej irytował to sama Tessa i Angel Clare. Choć zapewne zachowanie Tessy wynikało z jej młodego wieku i wychowania, ale nieco za bardzo na wszystko się zgadzała. A Angel? Fajny chłopak, ale jego zachowanie po ślubie kompletnie mi się nie podobało.
Jak widać wyżej książce dałam niezłą ocenę. I to pomimo tego, że książkowa historia momentami mnie nudziła, a bohaterowie irytowali. Ale zapewne, gdyby wszystko łatwo się układało, a książka zakończyła happy endem, to wyszedłby harlekin. A takich i tak jest wystarczająco dużo.
-----
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Trójki e-pik w kategorii: książka z listy BBC (marzec 2013).

1 komentarz: