piątek, 18 marca 2016

227. Frédérique Deghelt "Babunia"

Tytuł oryginału: „La grand-mère de Jade
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2011
Tłumacz: Magdalena Krzyżosiak
Ilość stron: 272
Ocena: 5/6
  

Książkę tę przywiozłam z jednego z katowickich spotkań biblionetkowych. Muszę przyznać, że trochę się naczekała na swoją kolej. Ale w końcu się doczekała. Cóż... Cieszę się, że trafiła w moje ręce.

Na kartach powieści poznajemy dwie kobiety. Trzydziestoletnią Jade i jej osiemdziesięcioletnią babcię Jeanne. Pierwsza z nich jest dziennikarką, początkująca pisarką i mieszkanką wielkiego miasta – Paryża. Druga to prosta kobieta, góralka z Sabaudii, wielka miłośniczka książek, która całe życie ukrywała swą czytelniczą pasję. Na początku książki dowiadujemy się, że pewnego dnia tytułowa Babunia zasłabła w domu, w którym mieszkała sama. Wnuczka postanawia zabrać ją do Paryża… I zaczynamy poznawać  paryskie życie obu kobiet.

Spodobało mi się, jak dobrze dogadują się te dwie kobiety. I tak jak mi się ich relacja spodobała, tak zaskoczył mnie epilog. I, nie ukrywam, bardzo poruszył. Tak, to fragment, który może najbardziej zapaść w pamięć. Drugą rzeczą, która w „Babuni” mi się spodobała, są fragmenty o książkach. I dzięki nim prawdopodobnie wrócę jeszcze kiedyś do tej powieści.

Jak wspomniałam już wyżej, cieszę się, że książka trafiła w moje ręce. Nie będę ukrywać, że mnie wciągnęła i zainteresowała. Z ciekawością śledziłam losy bohaterek, przy czym większą sympatię poczułam do tytułowej bohaterki. Może szkoda, że nie poznałam nieco lepiej innych członków rodziny Babuni. Ale możemy pogdybać jaka byłaby książka, gdybyśmy poznali nieco lepiej dzieci Jeanne. I z gdybaniem oraz domysłami chyba zostanę. 

11 komentarzy:

  1. Czytałam tę książkę, końcówka mnie "zabiła". Świetna i mocna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że druga książka pisarki też jest dobra.

      Usuń
  2. DLa tego epilogu bym przeczytała :) bo ogólnie jakoś nie czuję się zainteresowana

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjna książka. Bardzo mile ją wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniała książka, jedna z moich "szóstek". Zrobiła na mnie ogromne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że niejednej osobie przypadła do gustu. ;)

      Usuń
  5. Ciekawa historia. Niestety nie czytałem, ponieważ mało czytam współczesnych autorów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam, ach, nawet sobie sporo cytatów wynotowałam :)
    http://mcagnes.blogspot.com/2013/02/babunia-frederique-deghelt-polukrowana.html

    OdpowiedzUsuń