Jak już wspomniałam w poprzednim poście, czerwiec mija pod znakiem piłkarskim i może to mnie usprawiedliwi w zakresie kiepskiego wyniku czytelniczego. ;)
Przeczytałam tylko jedną:
11. "Najlepiej w życiu ma Twój kot" W. Szymborskiej i K. Filipowicza.
Tym, co kupiłam w czerwcu chwaliłam się tutaj. ;)
Zaczęte mam "Wołanie w górach" Michała Jagiełły, "Artystów, PRL i bezpiekę" S. Ligarskiego i G. Majchrzaka oraz Biblię, którą wspominam tylko dla formalności. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz