Chyba czas na kolejny telegraficzne podsumowanie. Chociaż z drugiej strony za bardzo nie ma czego podsumowywać. Przeczytałam jedną książkę, którą jest:
8. "Uciekinier: Wspomnienia wojenne pilota spitfire'a" Williama Asha i Brendana Foleya.
A zaczęłam i jeszcze nie skończyłam: "Dzieje literatury powszechnej" Jana Tomkowskiego.
Niczego nie pożyczyłam, niczego nie kupiłam. Zgroza, to mało powiedziane...
Czasem są takie miesiące, nie ma się czym przejmować :) u mnie najlepszą książką maja była "Był sobie szczeniak Ellie" :)
OdpowiedzUsuńOby tylko kolejne były lepsze. :)
UsuńDokładnie, u mnie też czasem gorzej z ilością ;( ja w maju trafiłam na "Spętanych przeznaczeniem" i polecam bardzo <3
OdpowiedzUsuń:)
Usuń