W lipcu do kolekcji książek nabyłam jeszcze kilka książek. Sztuk cztery:
- "Shirley" Charlotte Bronte;
- "Anna Karenina" Lwa Tołstoja
- "W cieniu wież wiertniczych" Morrisa i Goscinny'ego.
W nabytkach schował się też kodeks pracy.
Zbiera się tego na jesienno-zimowe wieczory. Póki co cieszmy się jednak ciepłym sierpniem.
Karenina cudowna, bo w tłumaczeniu Iłłakowiczówny, szkoda ze samo wydanie dosyć marne
OdpowiedzUsuń