czwartek, 27 lutego 2014

65. Wiktor Suworow "Żmijojad"

Tytuł oryginału: Змееeд
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS
Rok wydania: 2011
Tłumacz: Anna Pawłowska
Ilość stron: 258
Ocena: 5/6

Można powiedzieć, że moja znajomość z książkami Wiktora Suworowa trwa w najlepsze. I jak na razie nie zanosi się na to, żeby miała się zakończyć. Ale o co chodzi… Chodzi o „Żmijojada” - kolejną książkę rosyjskiego pisarza.

Tym razem przeniosłam się do Moskwy roku 1936. Czasy niełatwe, czasy potajemnych przepychanek na szczytach władzy. Choć nie one są tu najważniejsze i najciekawsze. Znacznie ciekawsze są poczynania Gienricha Jagody – generalnego komisarza bezpieczeństwa państwowego – który to w całkiem sprytny sposób zaopatruje się w złoto pochodzące z Kołymy. Ale pewnego dnia w niewyjaśnionych okolicznościach znika kurier, innego ktoś kradnie walizkę ze złotem… Robi się ciekawie. Zwłaszcza, że oprócz poczynań Żelaznego Gienricha, śledzimy poczynania towarzysza Chołowanowa – Gryfa, Szyrmanowa – tytułowego Żmijojada, Luśki Serojadki i Nastii Strzeleckiej, którzy w wyżej wspomnianej aferze mają swój mniejszy lub większy udział.

Przyznaję, że książka wciągnęła mnie nieco bardziej niż „Kontrola”. I utwierdziła w przekonaniu, że po Suworowa warto sięgać. I chyba mam szczęście do książek, bo jest to kolejna książka, w której nie znajduję nic, do czego mogłabym się przyczepić.

-----

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Czytam słowiańskich pisarzy:  Rosja (Książka napisana po 1991 roku) – luty 2014.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz