Jako że pora jest odpowiednia na podsumowania wszelakie, to tym razem podsumuję czytelniczy grudzień. A ten okazał się nieco lepszy od listopada. Przeczytałam aż (albo tylko, jak kto woli) trzy książki:
21. "Portret wisielca" Marcina Wrońskiego;
22. "Artyści, PRL i bezpieka" Sebastiana Ligarskiego i Grzegorza Majchrzaka;
23. "Czas Herkulesów" Marcina Wrońskiego.
Jako zaczęte wciąż mam Biblię oraz "Wołanie w górach" Michała Jagiełły.
Jeśli chodzi o książki kupione, to kupiłam tylko dwie książki, którymi chwaliłam się w tym poście.
Oby styczeń był lepszy. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz