sobota, 13 maja 2017

292. Brian Lumley "Obrońcy"

Tytuł oryginału: „Necroscope: Avengers”
Wydawnictwo: 
vis-a-vis/etiuda
Rok wydania: 2007
Tłumacz: Robert Palusiński
Ilość stron: 480
Ocena: 4/6

Kolejny już, trzynasty, tom „Nekroskopa” za mną. Wciąż czytam z zainteresowaniem, bo to jednak jest intrygujące, z czym przyjdzie zmierzyć się Wydziałowi E, ale pojawiło się małe „ale”. Do "ale" wrócę za chwilę.

W tej części nasi bohaterowie z brytyjskiego Wydziału E wciąż mają problem z trzema Wielkimi Wampyrami – Malinarim, Vavarą i Szwartem. Dwójka z nich robi problemy na statku wycieczkowym na Morzu Śródziemnym, a jeden szkodzi w Londynie. Nie czekają na to, żeby ich ktoś złapał w miejscach wypadków, tylko knują i uciekają dalej. Ale czy uda się im wrócić do swojego wampyrzego świata i jakie kłody pod nogi rzucą pod nogi ścigającym ich esperom? Można sprawdzić samemu.

Jak już wspomniałam nieco wyżej, choć cały cykl wciąż czytam z zainteresowaniem i wciąż nie narzekam na pomysły autora, to zaczynam się zastanawiać, czy konieczni są kolejni Nekroskopowie. Jake Cutter jest kolejnym (polubiłam go, żeby nie było), ale Harry’ego Keogha trudno jednak przebić.

Muszę też przyznać, że choć wspomniane już wampiry są złe, to i tak budzą moją sympatię. Choć z jednej strony trudno lubić potwory, to te potwory nie są cukierkowate, ani romantyczne. W każdym razie są wyraziste, a perypetie takich bohaterów można śledzić.


Przede mną jeszcze kilka tomów z serii Briana Lumleya. Chociaż Nekroskop może być tylko jeden, to z ciekawości przeczytam serię do końca. Jak się to może skończyć?

2 komentarze:

  1. Przyznam bez bicia : nigdy nie słyszałam o tej serii wiec Twoja recenzja jest dla mnie czarna magia ;) przejrzałam jednak Twój blog i znalazłam cos dla siebie. Co prawda Ta książka nie jestem zainteresowana jednak Ciekawie ja zrecenzowalas ;) obserwuje i zapraszam do mnie
    Pozdrawiam

    Czytankanadobranoc.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń