niedziela, 24 kwietnia 2016

233. Brian Lumley "Bracia krwi"

Tytuł oryginału: „The Vampire World I: Blood Brothers”
Wydawnictwo: vis-a-vis/etiuda
Rok wydania: 2005
Tłumacz: Jarosław Irzykowski, Stefan Baranowski
Ilość stron: 624
Ocena: 5/6


Wczoraj wieczór skończyłam czytać szósty tom cyklu o Nekroskopie.  I jestem nieco zaskoczona, że już sześć książek za mną, tym bardziej, że gdyby owej serii nie polecił mi kolega, to do dzisiaj pewnie nie zwróciłabym uwagi na twórczość Briana Lumleya. Jak już wspomniałam jest to szósty tom cyklu, więc jeśli serię czytacie/chcecie przeczytać i nie chcecie wiedzieć o czym będzie, to drugi i trzeci akapit możecie ominąć. ;)

Tym razem czytając książkę jesteśmy tylko i wyłącznie w świecie, w którym istnieje Kraina Gwiazd i Kraina Słońca, w którym żyją Wampyry i ludzie. Na chwilę, ale tylko na chwilę, pojawia się w książce Harry Keogh. Tym razem jednak nie o nim będzie mowa, ale za to dobrze poznajemy jego synów – Nathana oraz Nestora, Cyganów żyjących w Siedlisku, mieście zamieszkanym przez Cyganów Lidescu. Braci, zupełnie różnych. Braci, których drogi się rozeszły. Nie będę szczegółowo zdradzać ich losów. Może akurat zechcecie sami sprawdzić, jacy byli i jakie decyzje podejmowali.

Ale skoro jesteśmy w świecie, gdzie Wampyry to nic dziwnego, to i one w końcu muszą na chwilę się pojawić. Nawet na dłużej, niż na chwilę. Niestety dla ludzi. Cyganie, którzy przez kilkanaście lat sądzili, że wszyscy Lordowie wyginęli niedługo po bitwie w Ogrodzie Mieszkańca, są przerażeni. Oto Wampyry powróciły. Nie... Nie te same, które w żyły pobliskiej Krainie Gwiazd. Przybyły inne, ale równie okrutne. Z odległego Turgosheim, gdzie jak się okazuje, żyje ich całkiem sporo. No, niestety. W każdym razie Cyganie nie zamierzają się łatwo poddać Wampyrzemu terrorowi.

Sięgając po tę książkę nie byłam pewna, czy mnie zainteresuje. Wbrew początkowym wątpliwościom zaczęłam się wciągać w historię. Zawieść się nie zawiodłam, zwłaszcza, że pojawiło się tu całkiem sporo nowych bohaterów. No i możemy poznać nieco lepiej historię Wampyrów oraz Krain, w których żyją i polują. Świat, który poznajemy w książce, jest niewątpliwie niezwykły, ale nie wiem, czy chciałabym w nim żyć. Raczej nie.  Zwłaszcza, jeśli przyszłoby żyć w pobliżu Wampyrów i stworzonych przez nich stworów.

Niezbyt często czytam horrory, ale muszę przyznać, że „Nekroskop” jest niezły. Raczej nie zrezygnuję ze znajomością ze światem stworzonym przez Lumleya. Ale z drugiej strony nie wiem, czy chciałabym oglądać ekranizację… Chyba bym miała potem obawy, czy przypadkiem ktoś albo coś w ciemności się nie czai.  


2 komentarze:

  1. >>Niezbyt często czytam horrory, ale muszę przyznać, że „Nekroskop” jest niezły.<<

    Ja bym się zastanawiał czy to jest horror, czy raczej dark fantasy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuszna uwaga.
      Akurat ja skłaniałabym się ku horrorowi, ale gdyby seria zostałaby zakwalifkowana w szeroko pojętej fantasy też bym się nie kłóciła. ;)

      Usuń