piątek, 30 września 2016

255. Agatha Christie "Śmiertelna klątwa"

Tytuł oryginału: „Miss Marple’s Final Cases”
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania: 2009
Tłumacz: Agnieszka Bihl
Ilość stron: 112
Ocena: 4/6

W miesiącu Agathy Christie po raz kolejny sięgnęłam po jej twórczość. Tym razem wybór padł na zbiór opowiadań „Śmiertelna klątwa”. To dość krótka książka, w której znajdziemy kilka opowiadań.

Z Christie rzecz jasna nie da się nudzić. Na każde z opowiadań warto zwrócić uwagę, choć przyznam, że nie wszystkie spodobały mi się w równym stopniu. Jeśli któreś miałabym wyróżnić, to byłaby to „Lalka krawcowej”, której bohaterką jest niezwykła i tajemnicza tytułowa lalka, która w dziwny sposób potrafi się przemieszczać. Skąd ta umiejętność? Dobre pytanie, ale trudno znaleźć na nie odpowiedź.  

„Idealna służąca” i „Dziwny żart” to kolejne z opowiadań, które mi się spodobały. Tu można liczyć na niezawodną pannę Marple. Cóż, jej sposób rozwiązywania zagadek. Można pozazdrościć. I ta umiejętność obserwowania ludzi. Dużo daje, czyż nie?

Jeśli któreś z opowiadań mnie nie przekonało, to tytułowa „Śmiertelna klątwa”. Po prostu nie zapadło mi w pamięć. Czy to bohaterowie? Być może.

Jak już wspomniałam na wstępie z Agathą Christie nie da się nudzić. Nawet jeśli coś mnie przekona, to zawsze w jej prozie znajdę coś intrygującego. Na szczęście przede mną wciąż dużo jej książek do przeczytania.

------

Tekst został zamieszczony także tutaj: http://na-tropie-agathy.blogspot.com/

poniedziałek, 19 września 2016

254. Agatha Christie "Pasażer do Frankfurtu"

Tytuł oryginału: „Passenger to Frankfurt”
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania: 2013
Tłumacz: Leszek Śliwa i Anna Pełech
Ilość stron: 264
Ocena: 4/6


Oj, dawno nie sięgałam po Agathę Christie, choć książki jej autorstwa leżą sobie na przyłóżkowej szafce. Najwyższa więc pora, żeby nieco zmienić ten stan rzeczy. Popatrzyłam na stosik i mój wybór padł na „Pasażera do Frankfurtu”. Tytuł dość intrygujący, więc i historia zapisana na kartach książki nie może być nudna.

Tym razem bohaterem jest sir Stafford Nye. Rzeczony jegomość całkiem przypadkiem na frankfurckim lotnisku poznaje intrygującą kobietę. Owa pasażerka prosi naszego bohatera o pomoc i użyczenie biletu oraz paszportu. Cóż, prośba oryginalna (czy moralna, nie mnie to oceniać), w każdym razie sir Stafford Nye postanawia pomóc nowej znajomej. A skoro nasi bohaterowie poznali się w tak ciekawy sposób, to i znajomość nie może być nudna. Sam fakt, że tajemnicza pasażerka używa różnych nazwisk i współpracuje z ciekawymi, bogatymi i wpływowymi budzi zainteresowanie. A i ten potencjalny spisek i może jakaś rewolucja? Jest co śledzić.

Nie będę zdradzać szczegółów, najlepiej samemu odkrywać i rozwiązywać zagadki. W każdym razie po raz kolejny proza Agathy Christie mnie wciągnęła. Nudzić się? A skąd. Nie nudziłam się ani przez chwilę, choć w rozwiązywaniu tajemnic nie pomagali mi ani Hercules Poirot, ani Jane Marple.

Żaden bohater mnie nie irytował, choć być może sir Stafford Nye jest faktycznie lekkoduchem i niezbyt poważnie traktuje rzeczy ważne. Ale chyba dzięki temu przeżył dość ciekawą przygodę. Czy ja bym miałabym odwagę wziąć udział w takim przedsięwzięciu? Chyba nie. I dlatego cieszę się, że taką przygodę mogłam przeżyć z bohaterami Agathy Christie. I jak jej tu nie lubić?

-------

Tekst został zamieszczony także tutaj: http://na-tropie-agathy.blogspot.com/

niedziela, 4 września 2016

253. Mini-plebiscyt "Książka wakacji 2016" - podsumowanie

Dzisiaj 4 września, czas więc na małe podsumowanie mini-plebiscytu "Książka wakacji 2016". Książki postanowiło nominować dwoje czytelników bloga oraz ja, pomysłodawczyni. :)

A wyróżnione zostały:

1. "Czarnobylska modlitwa" Swietłany Aleksijewicz.
2. "Saga Puszczy Białowieskiej" Simony Kossak.
3. "Nasz człowiek w Hawanie" Grahama Greene'a.
4. "Moja babcia, Niemcy i Wojna" Janiny Wieczerskiej (propozycja moja).
5. "Wybór Zofii" Williama Styrona (propozycja moja).

Dziękuję za zgłoszone książki, na pewno warto przeczytać. :)
Do pomysłu mini-plebiscytu na pewno jeszcze wrócę, mam nadzieję, że jeszcze niejedna książka będzie wyróżniona. :)

piątek, 2 września 2016

252. Podsumowanie - sierpień 2016

Dzisiaj drugie podsumowanie sierpnia. Tym razem pochwalę się tym, co przeczytałam w sierpniu.

Przeczytałam tylko jedną:

19. "Stracone lata" Briana Lumleya

Zaczęłam czytać też jedną - "Arcyszpiegów" W. E. B. Griffina.

Tym, co przybyło na moje półki, pochwaliłam się tutaj.

Wymyśliłam też mini-plebiscyt "Najlepsza książka wakacji 2016", o której więcej tutaj.

Podsumowanie dość skromne. Chyba wytłumaczę to Igrzyskami Olimpijskimi, które śledziłam w sierpniu. :)

czwartek, 1 września 2016

251. Mini-stosik sierpniowy

Jedna rzecz mnie niezmiennie intryguje. Czy czas przyspiesza, czy mi się wydaje? Dopiero co pisałam podsumowania miesiąca, a tu czas na kolejne. 

Podsumowanie stosikowe nie będzie długie, może i dobrze, bo kolejki nie maleją. Ale może przejdę do rzeczy.

Zacznę od książki, którą dostałam od Filologa. A jest to:


Bardzo dziękuję. :)

Kolejną książkę z zestawienia stosikowego ostatnio kupiłam:



W. E. B. Griffin już ma swoją oddzielną półkę w mojej biblioteczce.

Na koniec jeszcze jedna zakładka z kawiarni "Kornel i przyjaciele" w Cieszynie:


Książki tylko dwie, ale kolejki książek do przeczytania nie maleją. Albo maleją tak powoli, że nie zauważam. Cóż... Martwić się zacznę jak znikną w ogóle. ;)